Kolejny wielki powrót do TVP. "Pytanie na śniadanie" poprowadzi także Beata Tadla?

Maja Mikołajczyk
27 stycznia 2024, 16:40 • 1 minuta czytania
Kolejny powrót po Katarzynie Dowbor do TVP. Nową prowadzącą nieoficjalnie ma niebawem zostać Beata Tadla. Dziennikarka wcześniej prowadziła inne formaty w Telewizji Polskiej.
Beata Tadla nową prowadzącą programu "Pytanie na śniadanie". Fot. VIPHOTO/ East News

Beata Tadla powraca do TVP

Zgodnie ze źródłem Pudelka pracującym dla TVP, Beata Tadla nieoficjalnie ma być kolejną nową prowadzącą programu "Pytanie na śniadanie". Jej partnerem ma być Tomasz Tylicki.


Informację tę może potwierdzać fakt, iż Tadla ostatnio daje reakcję pod postami w mediach społecznościowych śniadaniówki. Ponadto zaobserwowała konta Tylickiego i również jest pod nimi aktywna.

Przypomnijmy, że dziennikarka otrzymała wypowiedzenie od Telewizji Polskiej w 2016 roku. Wówczas prowadziła takie programy, jak "Wiadomości", "Kawa czy herbata?" oraz "Dziś wieczorem" na antenie TVP Info.

Później dziennikarka współpracowała ze stacją Nova TV, Radiem Zet, Superstacją oraz Onet Rano. Z kolei Tylicki był związany z TVN, Polsatem oraz TVP. W programie "Pytanie na śniadanie" wcześniej można go było oglądać w roli reportera.

Przypomnijmy, że z programem "PnŚ" w ostatnim czasie pożegnało się wielu prowadzących, w tym Anna Popek, Tomasz Kammel, Katarzyna Cichopek oraz Maciej Kurzajewski.

Powrót Katarzyny Dowbor do "Pytania na śniadanie"

Katarzyna Dowbor zadebiutowała jako prowadząca program "Pytanie na śniadanie" wraz z Filipem Antonowiczem. – Proszę państwa, ja się trochę denerwuję i za Filipa, i za siebie. Ja tu wróciłam, ale Filip jest pierwszy raz w telewizji – powiedziała na samym początku prezenterka.

Niektórzy zareagowali bardzo entuzjastycznie na powrót Dowbor do Telewizji Polskiej.

"Świetna wiadomość, uwielbiam Kasię"; "Lubię ten program, a teraz będę oglądała jeszcze chętniej, gratulacje"; "Super, będzie wesoło"; "Ja zobaczę z miłą chęcią"; "Ekstra, pani Kasiu, powodzenia! W nowej-starej pracy" – można przeczytać w komentarzach w sieci.

Innym z kolei nowi prowadzący nie przypadli do gustu. "Ja chcę starą ekipę. Jak można zwolnić osoby, które naprawdę chciało się oglądać" – skomentował jeden z użytkowników Instagrama.

"(...) jak przez lata pracuje się w telewizji, która bezpardonowo skłócała naród w sposób niezwykle prymitywny i pozbawiony jakiejkolwiek refleksji i się na ten temat milczy, bo lepiej jest nic nie mówić, robić swoje i dostawać za to pieniądze. Ale istnieje alternatywa – można mieć też godność i nie pracować w tej, depczącej właśnie godność, machinie. Dziś ci ludzie, którzy wtedy odeszli lub zostali zwolnieni, wracają, bo mają po co" – napisał ktoś inny.