Trzaskowski bez poparcia lewicy w wyborach na prezydenta Warszawy? Chodzi o jedną kwestię
– Ja uważam, że lewica powinna wystawić swojego kandydata, bądź kandydatkę, czy koalicja, w której będziemy, powinna poprzeć swojego kandydata na prezydenta Warszawy – podkreśliła na antenie Polsat News Magdalena Biejat. Wicemarszałkini Senatu nie przekazała, kto będzie ubiegał się o to stanowisko.
Lewica nie poprze Trzaskowskiego w wyborach na prezydenta Warszawy
– Dobra wiadomość jest taka, że jesteśmy w rozmowach z wieloma podmiotami i te koalicje, porozumienia, które tworzymy na różnych poziomach z Nową Lewicą, z ruchami miejskimi, w niektórych miejscach z Platformą Obywatelską czy Polską 2050, będą ofertami dla wyborców, które będą mówiły o gminach i miastach przyjaznych dla ludzi, takich kandydatach, którzy koncentrują się na ich potrzebach – opisała polityczka.
Według Biejat Lewica w stolicy jest "bardzo silna". – Ma mocny elektorat. Zyskujemy lepsze wyniki niż na poziomie całego kraju – wspomniała.
Poszło o mieszkalnictwo
Członkini Razem wyznała, że nie podoba jej się brak własnej strategii mieszkaniowej Rafała Trzaskowskiego. – Warszawa nie buduje mieszkań, a są one jak nigdzie indziej potrzebne – komentowała.
Trzaskowski już w zeszłym roku zadeklarował, że będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisku prezydenta Warszawy. Nie jest też jasne, czy weźmie udział w wyborach prezydenckich w 2025 r.
Sondaże o Trzaskowskim
Polityk Platformy Obywatelskiej znalazł się na drugim miejscu najnowszego rankingu zaufania do polityków. Spośród wszystkich konkurentów wyprzedza go jedynie marszałek Sejmu i szef Polski 2050, Szymon Hołownia.
Jak wynika z badania, zaufanie do prezydenta stolicy deklaruje w tym miesiącu 47,4 proc. osób. Przeciwnego zdania jest 37,6 proc. respondentów, a 13,8 proc. nie zajęło jednoznacznego stanowiska wobec polityka.
Z kolei według wcześniejszego sondażu, gdyby wybory prezydenckie odbyły się pod koniec grudnia 2023 r., Trzaskowski wygrałby pierwszą turę. W sondażu pracowni Pollster dla "Super Expressu" wskazało go 30 proc. ankietowanych. Za nim uplasował się nieznany jeszcze kandydat lub kandydatka Prawa i Sprawiedliwości – tę opcję wybrało 27 proc. badanych osób.
W tym zestawieniu Hołownia znalazł się dopiero na trzecim miejscu, z 20 proc. wskazań. Głosowanie na innego kandydata lub kandydatkę zadeklarowało 5 proc. uczestników badania, a 18 proc. wybrało opcję "nie wiem".