Bezpardonowy atak Jakimowicza na Buddę ws. WOŚP. "Utrzymujesz rodzinę Owsiaka"
Jarosław Jakimowicz: Youtuberzy to są bystre chłopaki, ale nie należy do nich Budda
Na kanale youtubowym Jarosława Jakimowicza pojawiło się nowe nagranie. Były gwiazdor TVP skomentował tam akcję pewnego młodego twórcy internetowego. Budda, bo o nim mowa, przebrał się za staruszka i podszedł do jednej z wolontariuszek w Krakowie. Oddał na WOŚP aż 100 tysięcy złotych.
Wieczorem na jego koncie na YouTube pojawił się filmik, na którym ujawnił, że to on stoi za tą akcją.
Zdaniem Jakimowicza influencer całe zajście zorganizował dla poklasku i rozgłosu. Stwierdził, że gdyby tylko Budda chciał, zrobiłby to naprawdę anonimowo. Celebryta uważa, że "robi się z nas idiotów".
– Dziwię się, że w ogóle nie pojechał od razu do Warszawy, na Służewiec, gdzie była telewizja, nie przerzucił przez płot pieniędzy i nie uciekł – mówił Jakimowicz.
– Youtuberzy to są bystre chłopaki, ale nie należy do nich Budda. Jeżeli by nie chciał rozgłosu – a wszystkie media piszą, że chciał go uniknąć – to mógł zrobić przelew, wpłacić na konto jakiegoś szpitala (...) Nie musiałby na mordę zakładać jakichś masek, ukrywać się i chodzić z walizką pełną pieniędzy. Taka prosta sytuacja. Mógłby bezpośrednio komuś pomóc. Nikt by haraczu nie zebrał z tych 100 tys. złotych, gdyby chodziło mu o bezpośrednią pomoc, a nie robienie jakiegoś gó*no show i opowiadanie o jakiejś wyjątkowości – kontynuował.
Były aktor nie omieszkał też wbić szpili Jurkowi Owsiakowi, który mimo 70 lat już po raz 32 zorganizował wielką akcję charytatywną.
Zarzucił mu, że "pieniądze zbiera przede wszystkim na siebie". – Pasiesz przede wszystkim Owsika i jego rodzinę. Później coś tam skapnie dzieciom (...) Jeżeli z tych 100 tys. nawet 10 tys. zostanie dla tych dzieci, to i tak jest dobrze. Tylko nie róbmy z tego spektaklu i nie oszukujmy ludzi – podsumował.