Duda znalazł winnego podziałów w Polsce. Stanowski natychmiast go poparł

Alan Wysocki
02 lutego 2024, 20:54 • 1 minuta czytania
Andrzej Duda w wywiadzie dla Kanału Zero został zapytany, kto jest odpowiedzialny za rosnące podziały. Prezydent jako jednego z winowajców wymienił media i prasę. Przyznał także, że różni się poglądami ze swoim szwagrem i teściem, choć zapewnił, że nie wpływa to na sytuację rodzinną.
Andrzej Duda w Kanale Zero o podziałach: media też są odpowiedzialne. Fot. YouTube / Kanał Zero / Screen

Andrzej Duda w Kanale Zero o podziałach: media też są odpowiedzialne

Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski po powitaniu Andrzeja Dudy zaczęli od pytania, dlaczego po 9 latach jego prezydentury w Polsce cały czas panują coraz silniejsze podziały społeczne. Dociekali również, kto ponosi za to odpowiedzialność.


– Od czego mam zacząć. Problem jest bardziej złożony. Na pewno prezydent jest za to w jakimś stopniu odpowiedzialny. Na pewno ci, którzy są obecni na polskiej scenie politycznej, ale również i media są za to odpowiedzialne – zaczął prezydent.

– Bez wątpienia – odpowiedział Stanowski. Duda odwołał się także do przykładu USA. – Jeśli spojrzymy dalej, na przykład na Amerykę, to zobaczymy, że to ciśnienie i bardzo trudna sytuacja, może być zdecydowanie większa – dodał.

– Każdy, kto ogląda amerykańskie media, ten doskonale wie, że te podziały i napięcia tam są dalece głębsze niż u nas. Nie oznacza to, że nie ubolewam nad tym, jak ta sytuacja wygląda u nas – skomentował.

Andrzej Duda w Kanale Zero. "Szwagier ma inne poglądy. Teść ma inne poglądy"

Andrzej Duda został zapytany, czy polaryzacja polityczna wpływa również na jego rodzinę. Prezydent powiedział, że nigdy nie pytał Agaty Dudy o to, na kogo oddała głos w wyborach.

– W mojej rodzinie sytuacja jest spokojna. Zasadniczo w bliskiej rodzinie w ogóle nie mamy tego typu dyskusji czy problemów. Szwagier ma inne poglądy, ale zawsze szanowaliśmy swoje poglądy. Mój teść ma inne poglądy, ale teściowa ma poglądy zbliżone do moich. Ale nigdy nie mieliśmy problemów w rodzinie z tego tytułu – powiedział.

– Wszelkie gazetowe ploteczki o konfliktach między mną, moim szwagrem czy żoną, czy rodziną, to nieprawda – zapewnił.

Następnie głowa państwa podkreśliła, że nie jest radykalnym politykiem. – Jestem człowiekiem, mam swoje emocje, przeżycia. Pewnie, że mi się zdarzyło o jedno słowo za dużo powiedzieć. Kilkukrotnie ubolewałem nad tym. Jeżeli uważałem, że coś powiedziałem nie ta z uwagi na emocje, to przepraszałem – skomentował.

Duda wyraził gotowość do spotkania ze stroną rządzącą i rozmawiania przy stole na temat rozwiązania trudności związanych z obecną sytuacją polityczną.