Kuriozalne oświadczenie Kaczyńskiego przed Sejmem. "Marszałek jest kompletnym amatorem"

Mateusz Przyborowski
07 lutego 2024, 10:54 • 1 minuta czytania
– Pan marszałek jest kompletnym amatorem i nie powinien być marszałkiem – oświadczył przed gmachem Sejmu Jarosław Kaczyński. Prezes PiS powołał się na decyzję złożonej przez tzw. neo-sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sadu Najwyższego. Kaczyński mówił także o "dyktaturze" i "zbrodni".
Jarosław Kaczyński mówił o Mariusz Kamińskim i Macieju Wąsiku. Prezes PiS zaatakował Szymona Hołownię Fot. Filip Naumienko / REPORTER

Jarosław Kaczyński razem z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem wyszli w środę przed budynek Sejmu. Prezes PiS wygłosił także oświadczenie ws. ponownie ułaskawionych przez Andrzeja Dudę polityków.


– Naszym celem było uzyskanie od Straży Marszałkowskiej odpowiedniego pisma, w którym mowa o poleceniu od marszałka Hołowni, aby posłów nie wpuszczać. Takie pismo otrzymaliśmy – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Kaczyński mówił o Kamińskim i Wąsiku. Prezes PiS zaatakował Hołownię

Prezes PiS podkreślił, że ten dokument był bardzo ważny ze względów "procesowych". Lider Zjednoczonej Prawicy powołał się także na orzeczenia – złożonej z tzw. neo-sędziów – Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, zdaniem IKNiSP należy uchylić postanowienie marszałka Sejmu w sprawie wygaszenia mandatów Wąsika i Kamińskiego.

Dla polityków PiS to orzeczenie jest wiążące.

– Dziś na sali sejmowej pan marszałek tłumaczył, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie ma prawa uchylać wyroków sądów. To jeszcze raz pokazuje, że pan marszałek jest kompletnym amatorem i w ogóle nie powinien być marszałkiem. Może po paru latach pobytu w Sejmie i po pewnym dokształceniu się może mógłby być marszałkiem, ale w tej chwili nie – oświadczył Jarosław Kaczyński.

Kaczyński mówi o "zamachu stanu", "dyktaturze" i "zbrodni"

Kaczyński stwierdził ponadto, że wyrok izby jest "ostateczny, a marszałek nie ma nic do powiedzenia".

– Teraz w Polsce toczy się zamach stanu, odchodzi się od systemu demokratycznego. Idzie to ku zwykłej dyktaturze. Po kolejnych już decyzjach gołym okiem widać, że chodzi przede wszystkim o interesy niemieckie w sferze gospodarczej, a niedługo także w sferze politycznej – dodał.

– Rząd 13 grudnia nie będzie trwał, my wierzymy, że jego losy w pewnym momencie się zakończą. A sprawa rozliczenia, odpowiedzialności... I to taka, która już dla kolejnych całych pokoleń byłaby ostrzeżeniem, że tego rodzaju zbrodnia nie będzie bezkarna i podnoszenie ręki na suwerenność Polski jest czymś, za co bardzo drogo się płaci. O to nam chodziło i to żeśmy uzyskali – powiedział prezes PiS.

Jarosław Kaczyński mówił też o Donaldzie Tusku. – Powtarzam: my mamy do Donalda Tuska pretensje o rzeczy poważne. Gdyby przestrzegał Konstytucji, to wtedy mógłby sobie jeździć na nartach trzy miesiące w roku – stwierdził.

Kaczyński wycofał się z walki o wpuszczenie Wąsika i Kamińskiego do Sejmu

W środę rano posłowie PiS zjawili się przed gmachem Sejmu wraz z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Politycy za wszelką cenę chcieli wprowadzić byłych posłów do gmachu parlamentu. W efekcie doszło do przepychanek z policją i Strażą Marszałkowską.

Jarosław Kaczyński, który również był przed Sejmem, nagle wycofał się ze szturmu. Niedługo potem oznajmił, że to przez tłum dziennikarzy doszło do przepychanek.

Szymon Hołownia stwierdził z kolei, że to, co rano wydarzyło się przy Wiejskiej, było "politycznym aktem chuligaństwa". – W Sejmie nie ma miejsca na warcholstwo i próby hańbienia munduru Straży Marszałkowskiej. Oczekujemy szacunku dla strażników, niezależnie jaki kto ma status. Stoimy za nimi murem – powiedział lider Polski 2050.

Hołownia zapowiedział też, że wszystkie nagrania sprzed Sejmu zostaną dokładnie przeanalizowane.

Czytaj także: https://natemat.pl/540854,poslanka-pis-zaczela-odpytywac-holownie-ws-kaminskiego-i-wasika