Trzech Gruzinów szło poboczem autostrady. Policjanci nie dali się nabrać

redakcja naTemat
19 lutego 2024, 20:12 • 1 minuta czytania
Trzech obywateli Gruzji zostało zatrzymanych przez policjantów pod Wrocławiem. Mężczyźni szli poboczem autostrady, ale nie za to grozi im teraz więzienie. Okazało się, że chwilę wcześniej włamali się do samochodu, a jeden z nich był poszukiwany przez sąd listem gończym.
Gruzini szli poboczem autostrady A4. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu Fot. Komenda Powiatowa Policji w Strzelinie

Jak informują funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie, do zdarzenia doszło w ubiegły piątek rano na autostradzie A4 pomiędzy Wrocławiem a Strzelinem. Mundurowi z patrolu drogówki zainteresowali się trzema mężczyznami, którzy jak gdyby nigdy nic szli poboczem autostrady.


Po zatrzymaniu przez patrol cała trójka starała się przekonywać policjantów, że w ich samochodzie zabrakło paliwa. – Doświadczeni funkcjonariusze nie dali im jednak wiary, bo żaden z nich nie był w stanie powiedzieć, skąd jadą oraz jaki jest ich cel podróży, a do auta wracali bez paliwa – poinformował asp. szt. Piotr Sołtysiak, p.o. oficera prasowego KPP w Strzelinie.

Gruzini szli poboczem autostrady A4. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu

Słabe argumenty wywołały podejrzenie u mundurowych, którzy od razu sprawdzili obywateli Gruzji w policyjnych systemach. – Okazało się, że jeden z nich, 27-latek, jest poszukiwany listem gończym w celu odbycia kary pozbawienia wolności – przekazał asp. szt. Piotr Sołtysiak.

Na tym się jednak nie skończyło, ponieważ niedługo potem wyszło na jaw, że ci sami mężczyźni chwilę wcześniej na Miejscu Obsługi Podróżnych Oleśnica Mała włamali się do zaparkowanego tam fiata. Policjantom udało się odzyskać wszystkie skradzione przedmioty i oddać je właścicielowi samochodu, którym był inny cudzoziemiec – obywatel Rumunii.

Auto, które mężczyźni porzucili na pasie awaryjnym, odholowano na policyjny parking, a Gruzini trafili do policyjnego aresztu. Mężczyznom, którzy są w wieku 22, 27 i 67 lat, za popełnione przestępstwo grozi teraz kara do 10 lat więzienia.

Zadali 21-latkowi mnóstwo ran. Kulisy krwawej bójki w centrum Wrocławia

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, pod koniec stycznia Wrocławiem wstrząsnęło tragiczne zdarzenie, do którego doszło w centrum miasta. Na ul. Kazimierza Wielkiego dwóch obcokrajowców zaatakowało 21-letniego mieszkańca Złotoryi.

Podejrzanymi w tej sprawie jest dwóch Gruzinów w wieku 23 lat. Kulisy tego, co wydarzyło się w centrum stolicy Dolnego Śląska, ujawnił lokalny portal tuwroclaw.com. 21-latek prawdopodobnie bawił się wcześniej w jednym z klubów. Śledczy ustalają, z jakiego powodu pomiędzy mężczyznami doszło do bojki.

Iusif K. i Elmar M. uderzając pokrzywdzonego Kacpra S. między innymi pięściami w głowę, a także przy użyciu noża, zadali mężczyźnie szereg obrażeń, m.in. w postaci ran głowy i rany brzucha, które ze względu na swój charakter spowodowały jego śmierć – powiedziała dziennikarzom Anna Placzek-Grzelak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Iusif K. i Elmar M. usłyszeli zarzuty. Decyzją Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Za zarzucane czyny grozi im dożywocie.

Czytaj także: https://natemat.pl/499316,cudzoziemcy-a-przestepstwa-policja-pokazala-dane