Wąsik i Kamiński mogą dostać wyrok. Za to, co zrobili w grudniu w Sejmie

Natalia Kamińska
20 lutego 2024, 20:42 • 1 minuta czytania
21 grudnia zeszłego roku na sali plenarnej pojawili się Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik. Wówczas było już wiadomo, że politycy Prawa i Sprawiedliwości zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności, więc marszałek Sejmu wygasił ich mandaty. Teraz okazuje się, że może im za to grozić... więzienie.
Wąsik i Kamiński mogą trafić do więzienia. Chodzi o ich obecność w Sejmie. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

"Rzeczpospolita" ustaliła bowiem, że 8 lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie niezastosowania się Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakazu pełnienia stanowisk publicznych (jest to czyn z art. 244 kodeksu karnego). Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.


Wąsik i Kamiński mogą znów trafić do więzienia. Chodzi o ich obecność w Sejmie w grudniu

Gazeta podała, że zawiadomienie w ich sprawie złożyli działacze fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. – Wszczęcie dochodzenia jest bardzo dobrą wiadomością. Dziwi jednak fakt, że organizacja pozarządowa musi wyręczać prokuraturę. W prawidłowo funkcjonującej demokracji takie śledztwo powinno być prowadzone z urzędu – powiedział "Rz" fundator ośrodka Rafał Gaweł.

Co dokładnie wydarzyło się feralnego dnia na sali plenarnej? Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali wówczas przywitani brawami przez posłów PiS. Ich obecność była jednak zaskoczeniem, gdyż wcześniej marszałek Sejmu Szymon Hołownia zdecydował, że podpisze dokumenty wygaszające ich mandaty.

Podpisałem postanowienie o wygaszeniu ich mandatów, dołączając do niego list proszący o powstrzymanie się panów posłów od wykonywania obowiązków posłów – powiedział wtedy na ich widok Hołownia.

Wyrok dla Kamińskiego i Wąsika oraz drugie ułaskawienie

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał w tamtym okresie wyrok ws. działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Politycy PiS zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności.

Przy okazji sąd orzekł również pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych, czyli też wykonywania mandatu posła. Politycy, jak wiadomo, zostali w późniejszym czasie ułaskawieni ponownie przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Za co skazano Wąsika i Kamińskiego?

"Afera gruntowa" to potoczna nazwa skandalu korupcyjnego, który wybuchła latem 2007 roku, gdy Prawo i Sprawiedliwość po raz pierwszy było u władzy.

Mariusz Kamiński kierował wówczas Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, które rozpoczęło prowokację mającą zakończyć się wręczeniem kontrolowanej łapówki za odrolnienie działki w Muntowie. Do jej wręczenia ostatecznie nie doszło z powodu przecieku demaskującego akcję.

Afera gruntowa na niwie politycznej zakończyła się dymisją wicepremiera Andrzeja Leppera. Ostatecznie przyczyniła się do rozpadu koalicji PiS, Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony.

Pawłowska wzięła jednak mandat po Kamińskim

Warto też wspomnieć, że w ten wtorek Monika Pawłowska potwierdziła, że przyjmie mandat po Mariuszu Kamińskim, czym zniweczyła całą narrację Prawa i Sprawiedliwości, które cały czas twierdzi, że były szef MSWiA nadal jest posłem.

"Odpowiadając na pismo marszałka Sejmu RP, podjęłam decyzję o przyjęciu propozycji objęcia mandatu poselskiego. Złożę wniosek o dołączenie do klubu PiS po ślubowaniu, jednocześnie pozostając aktywnym członkiem partii" – napisała w oświadczeniu.

PiS jednak nie chce jej widzieć w swoim klubie. "Pani Monika Pawłowska przyjęła 461. nielegalny mandat – mandat, którego de facto i de iure nie ma (vide art. 96 Konstytucji). W związku z powyższym, jako PiS nie możemy jej przyjąć do naszego klubu parlamentarnego" – napisał w serwisie X rzecznik PiS Rafał Bochenek.