Tej imprezy Duda nie mógł odpuścić. Tak szykował się do trudnego zjazdu na nartach

redakcja naTemat
25 lutego 2024, 13:54 • 1 minuta czytania
Andrzej Duda otworzył charytatywny maraton narciarski na Kasprowym Wierchu. Prezydent wygłosił krótkie przemówienie i widać, że bardzo poważnie podszedł do sportowego wyzwania. Nie zapomniał też o rozgrzewce.
Andrzej Duda otworzył charytatywny maraton narciarski na Kasprowym Wierchu Fot. Artur Barbarowski/East News

Chodzi o 10. charytatywny "12H Slalom Maraton Zakopane 2024". Wydarzenie po raz kolejny objęto prezydenckim patronatem. Andrzej Duda nie ukrywał radości z tego faktu. – To ogromny zaszczyt i przyjemność dla mnie, że po raz kolejny mogłem objąć ten maraton prezydenckim patronatem. Ogromnie dziękuję za jego zorganizowanie – mówił.


– Tak się w tym roku poskładało i aura też tak spowodowała, że ten odbywa się wyjątkowo na świętej górze polskich narciarzy, na Kasprowym Wierchu, na jednym z najtrudniejszych stoków w Polsce, więc wyzwanie jest wielkie – kontynuował prezydent.

Andrzej Duda na nartach

"Tygodnik Podhalański" opublikował w mediach społecznościowych krótkie nagranie z Kasprowego Wierchu. Widać na nim, że głowa państwa pamiętała też o podstawowych zasadach, czyli rozgrzewce. A słowa o poziomie trudności trasy raczej nie były przesadzone.

– Widzę pełną mobilizację. Dziękuję wszystkim sponsorom, którzy wspierają fundację. Przede wszystkim dziękuję zawodnikom, którzy przybyli, poświęcając niedzielę, żeby jeździć z podopiecznymi i dla podopiecznych. Mam nadzieję, że będziemy dla fundacji jeździli długie lata, trzymam kciuki za wyniki wszystkich – podkreślał Duda.

Dla Dudy takie wydarzenie narciarskie mogło być jednocześnie okazją do spełniania swojej pasji. Wiadomo przecież, że narciarstwo to jego sportowe hobby. W zasadzie w każdym sezonie można spotkać go na stokach na południu Polski. Jedna z takich wizyt w ubiegłym roku miała jednak przykry dla niego przebieg.

Napisał o tym jeden z czytelników "Tygodnika Podhalańskiego", który jechał wraz z Dudą w jednym wagoniku. Razem z nimi podróż miał odbywać "jakiś zwolennik opozycji", który "głośno komentował poczynania rządu PiS oraz pana prezydenta". Prezydent na zaczepkę miał nie zareagować.

Dziennikarze "Faktu" wyliczyli też w 2023 r., ile kosztuje sprzęt narciarski Andrzeja Dudy. Najdroższe okazały się oczywiście narty: cena modelu, na którym jeździł, wynosić miała od 3,3 tys. do nawet 5,5 tys. zł. Na głowie prezydent miał czerwony kask POC – jego koszt to ok. 800 zł. Tyle samo musiał zapłacić za rękawice firmy Reusch. Z kolei czerwone gogle Andrzeja Dudy potrafiły kosztować nawet do 600 zł.

Czytaj także: https://natemat.pl/472283,ile-kosztuje-sprzet-narciarski-andrzeja-dudy-prezydent-wydaje-krocie