Desperacki krok w Kanale Sportowym. Nagła rewolucja w ramówce
Rewolucja w Kanale Sportowym. Kluczowe zmiany w ramówce
Kanał Sportowy postanowił zakończyć emisję programu "KS Poranek", który był nadawany od kwietnia poprzedniego roku. Odcinki tego porannego show startowały o 7:30, a od połowy stycznia tego roku program zaczął pojawiać się również w soboty. To nie koniec zmian.
"Od 1 marca nadajemy od 10:00. Będzie TYLKO SPORT. Od środy do soboty do ramówki wskakuje pozycja 'TYLKO SPORT'. W programie zajmiemy się najważniejszymi wydarzeniami dnia. Od niedzieli do wtorku będą z wami stałe programy: Loża Piłkarska, Moc Futbolu i KS Europa" – przekazano w czwartek (29 lutego) za pośrednictwem platformy X.
Pod postem Kanału Sportowego pojawiło się sporo komentarzy. Wielu widzów oceniło, że pochylenie się wyłącznie nad tematyką sportową, to dobry krok:
"Czemu nie można było od razu tak zrobić po odejściu Stanowskiego, tylko pchaliście w politykę i inne pudelkowe g*wna co tylko jeszcze więcej ludzi od was odwróciło. Nie wiem, kto tam zarządza u was, ale macie niezłego sabotażystę na pokładzie";
"A może cały format KS po prostu wypalił się? Oglądalność Waszych programów będzie albo i już jest na poziomie meczyków. Subskrypcje nadal lecą w dół. Mimo wszystko to dobry ruch z Waszej strony, że postanowiliście skupić się tylko na sporcie";
"I bardzo dobrze. Odchudzić kadrę i zostawić tylko tych, co się znają na sporcie i robić coś w stylu meczyki, a reszta niech idzie do Kanału Zero".
"Mogłem sprzedać Kanał Zero za bardzo duże pieniądze"
Przypomnijmy, że Krzysztof Stanowski po odejściu z Kanału Sportowego zajął się z nowym projektem na YouTube. Mowa o Kanale Zero, który ruszył oficjalnie z początkiem lutego i zaistniał wieloma słynnymi już wywiadami czy materiałami.
Była rozmowa z prezydentem Polski Andrzejem Dudą, byłym szefem TVP Info Samuelem Pereirą czy Przemysławem Czarkiem. Ponadto wyświetlenia podbiły też filmy o Michale Wiśniewskim czy Caroline Derpienski.
Jednak to tylko kilka publikacji, bowiem "Stano" ze swoimi współpracownikami wymyślił całą ramówkę. Udzielił ostatnio wywiadu Wirtualnym Mediom. Został tam zapytany o przychody. Okazuje się, że przeszły one jego najśmielsze oczekiwania.
– W pierwszym miesiącu przychody z YouTube są powyżej biznesplanu. Zakładałem, że będziemy mieli około pół mln złotych miesięcznie z YouTube, przy czym myślałem, że akurat w lutym nie osiągniemy tego pułapu, bo stawki są niskie, a pierwszy miesiąc jest na rozruch – przyznał.
– Tymczasem osiągnęliśmy to pół mln w zasadzie w połowie miesiąca. YouTube jest dla mnie trochę trudny do oszacowania, bo zyski są już dużo wyższe, niż sądziłem i nie jestem w stanie przewidzieć skali, do jakiej może to zabrnąć – dodał.
Dziennikarz ujawnił również, że dostał propozycję sprzedaży Kanału Zero. W grę wchodziły naprawdę duże kwoty.
– Gdybym chciał, to mogłem sprzedać Kanał Zero za bardzo duże pieniądze jeszcze zanim powstał. Mogłem sprzedać w nim udziały. Miałem oferty od grubych ryb z rynku mediowego – mówił.
Nie chodziło tylko o polskie podmioty, ale także i te zagraniczne. – To były takie pieniądze, że w zasadzie można byłoby już nic nie robić. Kilkadziesiąt milionów złotych. Ale nie zdecydowałem się, bo ten sufit może być dużo wyżej, niż ktokolwiek sobie dzisiaj wyobrazi – podsumował założyciel Kanału Zero.