Abp Gądecki pisze o "tak zwanych prawach kobiet". Odniósł się do planów zmian w prawie aborcyjnym
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zaprezentował plan na najbliższe posiedzenie niższej izby parlamentu. Wynika z niego, że w dniach 6-8 marca posłowie omówią złożone przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę projekty dotyczące aborcji. Plany parlamentarzystów zaniepokoiły Episkopat, który zwrócił się do nich ze specjalnym apelem.
Episkopat apeluje do posłów
"Nawiązując do projektów prawnych, dotyczących zmiany warunków ochrony życia dzieci nienarodzonych oraz zdrowia ich matek, złożonych przez różne środowiska polityczne w Sejmie RP, zwracam się z apelem do wszystkich ludzi dobrej woli – tak wierzących, jak i niewierzących – o głęboką refleksję i ochronę wartości, jaką jest życie człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci" – napisał abp Stanisław Gądecki w apelu opublikowanym na stronie KEP.
"Z niepokojem dostrzegam, że niektóre środowiska - postulując tzw. prawa kobiet do swobody przeprowadzania aborcji – nie uwzględniają prawa do życia człowieka w jego pierwszej, prenatalnej fazie życia" – podkreślił duchowny.
Hierarcha po raz kolejny powołał się na nauczanie Kościoła, wedle którego życie zaczyna się w momencie poczęcia. Dodał, że "nie jest to kwestia przekonań religijnych, ale niepodważalny fakt, potwierdzany przez aktualny stan nauk biologicznych". Stwierdził zatem, że "życie człowieka od poczęcia zawsze powinno być szanowane i chronione".
Zamiast liberalizacji aborcji... jeszcze większe zaostrzenie prawa?
Szef KEP nie tylko oponuje przeciwko liberalizacji prawa aborcyjnego – oczekuje on jeszcze większej ochrony "życia dzieci nienarodzonych". Zwrócił się również z prośbą o zwiększenie pomocy dla tych kobiet w ciąży, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej.
"Apeluję więc o budowanie społeczeństwa solidarnego, które nie wyklucza z naszej społeczności najmłodszych, niewinnych dzieci, żyjących pod sercem matki. Apeluję o uszanowanie ich podstawowego prawa do życia oraz o profesjonalne i kompleksowe wspierania ich rodziców" – podsumował abp Gądecki.
Cios w lekarzy, którzy odmawiali aborcji
Pod koniec lutego Ministerstwo Zdrowia postanowiło przyjrzeć się lekarzom, którzy odmawiali Polkom wykonania aborcji zgodnej z prawem. Z decyzji wynika, że takie osoby nie zostaną konsultantami krajowymi i wojewódzkimi. Resort wyjaśnił wprost, że lekarze ci narażali zdrowie i życie kobiet.
"Ministerstwo Zdrowia informuje, że lekarze, którzy narażali zdrowie i życie kobiet, odmawiając terminacji ciąży zgodnej z polskim prawem, nie zostaną powołani na konsultantów krajowych i wojewódzkich" – poinformował resort na platformie "X".
Konsultantów krajowych powołuje minister zdrowia spośród specjalistów z poszczególnych dziedzin medycyny, farmacji i innych obszarów, mających zastosowanie w ochronie zdrowia. Występuje on również o przedstawienie kandydatów do towarzystw naukowych o zasięgu krajowym, które zrzeszają specjalistów w danej dziedzinie.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej wielu lekarzy obawiało się wykonywania aborcji, nawet jeśli zagrożone było życie matki. W mediach pojawiły się m.in. doniesienia o śmierciach na porodówkach i zmuszaniu kobiet do czekania aż płód sam obumrze. Głośnymi historiami była śmierć Izabeli z Pszczyny lub śmierć Doroty z Nowego Targu.
– Terminacja ciąży? Nie pamiętam, żeby w ostatnich latach taki zabieg był wykonany. Ale pamiętam, jak w szpitalu kobieta rodziła płód bezczaszkowy. Ona nawet nie chciała po urodzeniu patrzeć na to dziecko – mówiła wówczas anonimowo pracownica szpitala, w którym zmarła Dorota.