Problemy najmłodszego posła tej kadencji. Gomoła zawiesił członkostwo w partii

Natalia Kamińska
08 marca 2024, 09:21 • 1 minuta czytania
Poseł Polski 2050 Adam Gomoła miał "handlować" miejscem na liście wyborczej, co ujawniła jedna z lokalnych gazet z Opola. W piątek Michał Kobosko na antenie TVP poinformował o zawieszeniu przez Adama Gomołę działalności w klubie parlamentarnym oraz w partii.
Poseł Polski 2050 Adam Gomoła zawieszony. W tle afera finansowa. Fot. Jacek Dominski/REPORTER

– Jeszcze dzisiaj w nocy rozmawialiśmy z panem posłem i na razie pierwsze decyzje są takie, że pan poseł zawiesza swoją działalność w klubie parlamentarnym Polski 2050 Trzeciej Drogi i swoje członkostwo w partii i my tę sprawę dogłębnie wyjaśnimy, sprawdzimy, na czym opierają się zarzuty, jak są poważne – powiedział wiceprzewodniczący Polska 2050 Michał Kobosko w TVP Info.


O co chodzi z aferą wokół posła Polska 2050?

Ustalenia "Nowej Trybuny Opolskiej" związane są z rozmową, która miała mieć miejsce w połowie lutego 2024 roku. Wynika z niej, że "jedynka" na liście partii kosztować 20 tys. zł i miała to być kwota wpłacana na konto prywatnej firmy szefowej sztabu wyborczego, 22-letniej Barbary Łabędzkiej.

"Aby uzasadnić wpłatę, przygotowano umowę, która zakładała świadczenie usług konsultingowych w zakresie wizerunku, w tym "przygotowanie raportów na temat efektów przeprowadzonych działań" – czytamy w artykule.

Portal gazety pisze jednak, że taka wpłata nie miała jednak miejsca, gdyż kandydat, który otrzymał propozycję, nie zrobił tego. Gomoła miał mimo wszystko przekonywać "to nie jest nic dziwnego (...) Myśmy jako kandydaci w wyborach parlamentarnych też takich dużo umów podpisywali".

– Ja mam rodzinę. Ja nigdy takich rzeczy nie robiłem. Chcę, żeby to było wszystko po prostu przejrzyste i czyste – tak miał z kolei tłumaczyć się kandydat w rozmowie z Gomołą.

Kim jest Adam Gomoła?

Adam Gomoła to najmłodszy poseł w polskim Sejmie. Jakiś czas temu w rozmowie z naTemat.pl mówił m.in. o tym, czemu zdecydował się wejść do polityki.

– To polityka przyszła do mnie. Szymon Hołownia mnie zainspirował. Ale to też kwestia tego, że widziałem, że ten system działa źle i jeszcze się betonuje. Miałem poczucie, że to ostatnie wybory, kiedy jest jeszcze realny wybór. Albo zmienimy Polskę na taki kraj, w którym jest respektowana umowa społeczna, a elita nie stoi ponad prawem, albo się stąd wyprowadzam i szukam szczęścia gdzieś indziej – stwierdził w tym wywiadzie.

Czytaj także: https://natemat.pl/545678,awantura-w-sejmie-kowalski-grzmial-ws-afery-wokol-najmlodszego-posla