Aktywiści zdewastowali warszawską Syrenę. Zabytek sprzed II wojny światowej oblano farbą

Natalia Kamińska
08 marca 2024, 13:41 • 1 minuta czytania
Aktywiści klimatyczni z organizacji "Ostatnie pokolenie" oblali (najpewniej) pomarańczową farbą Pomnik Syreny nad Wisłą. Na miejscu pojawiła się policja. Syrena wpisana jest do rejestru zabytków. To rzeźba Ludwiki Nischowej, która powstała 1939 roku. Pozowała do niej Krystyna Krahelska, autorka "Hej, chłopcy bagnet na broń" oraz uczestniczka powstania warszawskiego.
Warszawa. Aktywiści klimatyczni zdewastowali Syrenę nad Wisłą. Fot. Piotr Molecki/East News

Aktywiści klimatyczni zdewastowali Syrenę nad Wisłą

Podkom. Barbara Szczerba ze stołecznej policji przekazała mediom, że w piątek po godz. 10 policjanci dostali zgłoszenie o tym, że dwie kobiety oblały pomnik warszawskiej Syrenki nieznaną substancją. – Na miejsce pojechali policjanci. Kobiety zostały zatrzymane. Będą z nim prowadzone czynności procesowe – przekazała policjantka PAP, co cytuje Eska Rock.


"Tak świętuję Dzień Kobiet. To jest mój sprzeciw" – Warszawska Syrenka oblana farbą przez działaczki Ostatniego Pokolenia" – taki wpis organizacja zamieściła z kolei w serwisie X.

Ze strony stołecznego ratusza możemy dowiedzieć się, że w ostatnich latach odbył się remont fontanny z Syreną Warszawską stojącej nad Wisłą.

Syrena znad Wisły wpisana jest do rejestru zabytków. To rzeźba Ludwiki Nischowej powstała 1939 roku, a pozowała do niej Krystyna Krahelska, autorka "Hej, chłopcy bagnet na broń" i uczestniczka powstania warszawskiego. Odsłonięto ją przed II wojną światową – w kwietniu 1939 roku. Warto tutaj wspomnieć, że polskie prawo mówi jasno: "Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Syrena to zabytek. Nie tak dawno przeszła generalną renowacją

Jak podał urząd miejski, kiedy planowano renowację, w jej ramach wykonano bardzo wiele zabiegów. Służby miejskie zaplanowały wówczas: mycie obiektu wodą pod ciśnieniem z użyciem detergentu, usunięcie nawarstwień na elementach kamiennych metodami chemicznymi, ręczne doczyszczenie kamienia materiałami ściernymi, usunięcie starych fug, skucie płytek ceramicznych, odsolenie piaskowca, zastosowanie preparatu biobójczego i impregnującego, wymiana izolacji i pokrycia niecki basenu, montaż nowych płytek ceramicznych, osadzenie fleków w elementach z piaskowca, uzupełnienie ubytków masą mineralną, hydrofobizacja kamienia i scalenie kolorystyczne oraz zabezpieczenie rzeźby Syreny żywicą  i woskiem mikrokrystalicznym.

To nie był pierwszy protest organizacji "Ostatnie Pokolenie"

Również na początku marca w trakcie koncertu Antoniego Wita na scenie pojawiły się dwie osoby z grupy "Ostatnie Pokolenie" z transparentem. Orkiestra nie przerwała koncertu, więc aktywistki wykrzykiwały hasła dotyczące kryzysu klimatycznego w akompaniamencie podniosłej muzyki.

– To jest alarm. Świat płonie. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną – apelowały, podkreślając, że domagają się domagają się "radykalnych inwestycji w transport publiczny".

Żądamy skokowego zwiększenia inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100 proc. środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe od 2025 oraz wprowadzenia zintegrowanego biletu regionalnego za 50 zł miesięczni – mówiły, cytowane przez Onet.

Gdy aktywistki weszły na scenę, dyrygent chwycił ich transparent z napisem "Ostatnie Pokolenie" i próbował im go wyrwać. Na stronie organizacji na Facebooku napisano wówczas, że obie osoby zostały wylegitymowane przez policje. Wiadomo też, że są gotowe ponieść ewentualne konsekwencje swoich działań.

Czytaj także: https://natemat.pl/444595,w-niemczech-zaatakowano-slynny-obraz-moneta-aktywisci-uzyli-ziemniakow