Kazała Hołowni "wyp*****lać". Wiadomo, co teraz będzie z Żukowską

Alan Wysocki
12 marca 2024, 07:02 • 1 minuta czytania
Anna Maria Żukowska kazała Szymonowi Hołowni "wyp*****lać ze spokojem", który marszałek Sejmu chce zachować przy debatach wokół aborcji. Teraz wiadomo, że liderzy Lewicy udzielili szefowej swojego klubu "reprymendy".
Anna Maria Żukowska obraziła Szymona Hołownię. Wiadomo, co z konsekwencjami. Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News

Anna Maria Żukowska obraziła Szymona Hołownię. Wiadomo, co z konsekwencjami

W rozmowie z Wirtualną Polską politycy Lewicy anonimowo o kontrowersyjnej wypowiedzi Anny Marii Żukowskiej powiedzieli tak: – Anka jest prowokatorką, to jest jej polityka. Tak ją rozumie i tak ją robi. Nie wiem jednak, czy tak powinna zachowywać się szefowa poważnego klubu parlamentarnego.


Jeszcze inny parlamentarzysta z klubu Żukowskiej stwierdził, że posłanka opisała emocje panujące w formacji.

– To jest emocja kobiet, również w naszej formacji. Tak właśnie oceniamy działania marszałka Hołowni, a Anka to nazwała. Szymon Hołownia też wyzywał nas od kłamców, przy okazji samemu kłamiąc – stwierdził.

Wiadomo jednak, że posłanka odbyła rozmowę z liderami partii. Podczas spotkania miała otrzymać "reprymendę". I to na tyle, jeśli chodzi o konsekwencje. – Anka nie straci funkcji w klubie, bo niby za co? Że powiedziała prawdę? – zapytał w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z posłów.

W rozmowie z naTemat sprawę skomentował również wiceminister sprawiedliwości z Nowej Lewicy, Krzysztof Śmiszek.

– Ta kadencja musi być kadencją, w której zostaną załatwione sprawy, o które polskie kobiety walczą na ulicy nie od roku, dwóch czy trzech, ale walczą od 1993 roku, gdy w życie weszła ta haniebna ustawa, która do dziś jest nazywana przez niektórych kompromisem – powiedział.

Anna Maria Żukowska vs. Szymon Hołownia. W rządzie trwa wojna o aborcję

Burza w koalicji rządowej w sprawie aborcji wciąż trwa, a konflikt szczególnie eskaluje między Trzecią Drogą a Lewicą. Podczas ostatnich obrad Sejmu prawa kobiet do przerywania ciąży wzięła na sztandar Anna Maria Żukowska.

Parlamentarzystka zwróciła się z mocnym apelem do Szymona Hołowni o procedowanie wszystkich ustaw aborcyjnych.

Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię. Podobno w tych szufladach nie ma żadnych schowanych projektów, a właśnie pan to robi. Nigdy nie jest dobry czas dla mężczyzn rządzących tym krajem. A to wejście do NATO, a to wejście do UE, a to wybory, kolejne wybory – zarzuciła.

Spór między szefową klubu Lewicy a marszałkiem Sejmu przeniósł się na platformę "X". Do mediów społecznościowych trafił fragment wypowiedzi lidera Polski 2050 podczas spotkania z wyborcami w Tychach.

– Różnimy się w koalicji w sprawie aborcji. Mówiąc o tej kwestii, trzeba nam spokoju i cierpliwości, aby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła – powiedział.

"Wypie***aj z tym spokojem" – odpowiedziała szefowa klubu Lewicy. Wypowiedź wywołała lawinę reakcji w sieci, a także była szeroko komentowana przez pozostałych parlamentarzystów.

Podczas wystąpienia w "Kawie na ławę" Żukowska powiedziała, czy zamierza przeprosić Hołownię. – Myślę, że przeproszę jeśli pan marszałek dotrzyma danego słowa – stwierdziła.

Donald Tusk reaguje na wojnę o aborcję w rządzie. Koalicja Obywatelska wprowadza reformy

Równolegle do akcji wkroczył Donald Tusk, który podczas ostatniej Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej zapowiedział, jakie zlecił działania swoim ministrom w kwestii poprawy sytuacji kobiet.

Rada Ministrów chce natychmiast przywrócić stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, bowiem ten został wydany z wadami prawnymi. Szpitale, które będą bezzasadnie odmawiały aborcji, stracą kontrakty z NFZ.

Nieudzielenie pomocy kobiecie będzie też z urzędu analizowane przez prokuraturę. W tej sprawie prace prowadzi ministra zdrowia Izabela Leszczyna oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Dojdzie również do kontroli wszystkich klauzuli podpisanych przez część środowiska lekarskiego.

– Ten stan prawny, który jest dzisiaj nie może być obarczony pseudo wyrokiem pani Przyłębskiej. Zobowiązuję się do zmiany z dnia na dzień praktyki postępowania tak, żeby pomimo niezadowalającego stanu prawnego, ten wyrok nie ciążył na życiu kobiet – podkreślił.