Ksiądz Wachowiak ostro przejechał się po zwolennikach aborcji. "Ciemnogród i zaścianek"
"Największym ciemnogrodem, intelektualnym zaściankiem XXI w, zaprzeczającym naukowym faktom – w tym prawom biologii – są zwolennicy aborcji. Dopuszczając się gwałtu na rozumie uprawiają emocjonalny bełkot. Wspomnę jeszcze ich egotyczne zaślepienie i hedonistyczną próżność. Dramat" – tak dokładnie brzmi treść wpisu, który na swoim profilu w serwisie X (dawniej Twitter) zamieścił ks. Daniel Wachowiak.
Ksiądz Wachowiak to duchowny, który od dawna aktywnie udziela się w mediach społecznościowych, często pisząc rzeczy, które doprowadzają do białej gorączki rzesze przeciwników Kościoła oraz osób o liberalnych poglądach. Swoimi komentarzami wzbudza ostre dyskusje.
Nie inaczej było teraz. W ciągu kilku godzin od publikacji wpis przeczytało ponad 50 tysięcy osób. I jak widać - nie pozostał on obojętny. Internauci oburzeni słowami księdza dali upust swoim emocjom, często w bezpardonowych słowach. Pod postem momentalnie pojawiły się dziesiątki komentarzy, niemal w całości negatywnych.
Internauci nie mają litości dla księdza Wachowiaka
"Ile dzieci nie dostało prawa do życia od księży, którzy płacili za aborcję swoich kochanek. O tym ksiądz szczerze napisze. A wtedy porozmawiamy o ciemnogrodzie" – napisał jeden z użytkowników X.
"Największym ciemnogrodem, intelektualnym zaściankiem XXI w, zaprzeczającym naukowym faktom są księża, którzy wierzą w magię, że Ewa powstała z żebra a wąż gadał…" – to następny spośród licznych komentarzy, które pojawiły się pod wpisem księdza Wachowiaka.
"Tak tylko Ci przypomnę intelektualna indolencjo, że Kopernika zrehabilitowaliście po 350 latach, w 1992 r. Niezły refleks. Wy jesteście zaprzeczeniem logiki i rozumu, obleśni miłośnicy indoktrynacji prymitywną ideologią" – nie gryzła się w język kolejna oburzona internautka.
Ksiądz Wachowiak podpala polski internet
Ksiądz Wachowiak rozpala swoimi słowami sieć nie pierwszy raz. Tematyka jego wpisów w mediach społecznościowych jest szeroka i często wykraczająca poza bramy Kościoła. Przykładowo, w styczniu duchowny pisał o tym, że... tankuje na Orlenie niezależnie od tego, kto jest u władzy.
W tym samym miesiącu ks. Wachowiak wyznał, że sumienie nie pozwala mu wpłacać pieniędzy na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podkreślił, że nie może zrozumieć zaangażowania Jerzego Owsiaka w politykę.
W tych samych dniach wypowiedział się również na temat rosnącej popularności usług świadczonych przez wróżki. Jak pisaliśmy w naTemat, stwierdził on wówczas, że "Polacy się laicyzują, poganieją i idiocieją"
Ksiądz zajmował się też takimi kwestiami, jak afera zwana "Pandora gate", czy brak polskiej flagi przy wejściu do ukraińskiej pierogarni.
Kim jest ksiądz Daniel Wachowiak?
Ksiądz Daniel Wachowiak jest proboszczem w parafii pw. Św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem. Polska usłyszała o nim w 2018 roku. Krytykował wtedy prezydenta stolicy Wielkopolski Rafała Jaśkowiaka, a nawet odprawiał msze w jego intencji. Ostro wypowiedział się też przeciwko organizowanej w Poznaniu akcji "tęczowy piątek".
Niedługo po tych wydarzeniach, ks. Wachowiak został zesłany przez władze kościelne do niewielkiej parafii w miejscowości Piłka, położonej w leśnych odmętach Puszczy Noteckiej. W lutym 2023 r. wrócił z wygnania i objął parafię w Koziegłowach.