Sabalenka przerwała milczenie po śmierci Kołcowa. Wydała wymowne oświadczenie

Nina Nowakowska
21 marca 2024, 06:54 • 1 minuta czytania
Nie żyje Konstantin Kołcow, z którym Aryna Sabalenka była w związku od czerwca 2021 roku. Białorusinka zamieściła krótkie oświadczenie w mediach społecznościowych.
Sabalenka przerwała milczenie po śmierci Kołcowa. Wydała wymowne oświadczenie. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News, Instagram.com/ sabalenka_aryna

"Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i choć nie byliśmy już razem, to mam złamane serce. Proszę, uszanujcie prywatność moją oraz jego rodziny w tym trudnym czasie" – napisała na InstaStory na Instagramie Aryna Sabalenka.


Sabalenka zabrała głos po śmierci Kołcocowa

42-letni Konstantin Kołcow był białoruskim hokeistą z doświadczeniem w NHL. Mężczyzna zmarł nagle. Miał trójkę dzieci z żoną Julią, ale para rozwiodła się 2020 roku. W czerwcu 2021 roku zaczął spotykać się z Sabalenką.

Nie zrezygnowała z udziału w turnieju

Sabalenka i Kołcow przebywali w Miami, gdzie tenisistka przygotowywała się do rozgrywanego w tym mieście turnieju, a były partner miał ją w tym wspierać. Po śmierci Kołcowa Białorusinka nie zrezygnowała ze startu we wspomnianej imprezie i jeszcze tego samego dnia miała wyjść na trening. Już w piątek rozegra pierwszy mecz, w którym zmierzy się z Paulą Badosą.

Hiszpańska tenisistka również odniosła się do tragedii Sabalenki, którą nazwała jedną ze swoich najlepszych przyjaciółek. Na swoim koncie w serwisie X Badosa napisała: "Wczoraj dużo z nią rozmawiałem. Dziś rano to samo. Więc wiem, przez co ona przechodzi. Nie chcę, żeby cierpiała". Hiszpanka dodała, że dla niej również gra w tragicznych okolicznościach będzie bardzo niekomfortowa.

Nowe ustalenia policji

Przypomnijmy: według policji w Miami w USA Kołcow zmarł w wyniku "pozornego samobójstwa". "Według śledczych w poniedziałek, 18 marca 2024 r. około godziny 12:39 czasu lokalnego policja z Bal Harbor i straż pożarna zostały wysłane do St. Regis Bal Harbor Resort, 9703 Collins Avenue w związku z mężczyzną, który wyskoczył z balkonu" – podano w raporcie komisariatu policji Miami-Dade, co cytuje The New York Post.

Obecnie Wydział Zabójstw Departamentu Policji Miami-Dade przejął śledztwo w sprawie samobójstwa Konstantina Kolcowa. Śledczy mają jednak nie podejrzewać żadnego przestępstwa.