Pijana kobieta w jednej z komisji wyborczych. Zbadano, ile ma promili we krwi
Incydent podczas wyborów samorządowych 2024. Członkini komisji była pijana
Jak podaje RMF24, do incydentu miało dojść w Płocku w województwie mazowieckim. Jedna z członkiń obwodowej komisji wyborczej była pijana, o czym policję poinformowała przewodnicząca komisji. 45-letnia kobieta została poddana badaniom na trzeźwość.
Rzeczniczka płockiej policji sierż. szt. Monika Jakubowska poinformowała, że w jej organizmie wykryto około 3,5 promila alkoholu. Kobieta, której dotyczyło zgłoszenie, została od razu odsunięta od pracy w komisji.
Martyna Bielska z Onetu przekazała zaś za pośrednictwem portalu X (dawnego Twittera), że przed godziną 6 do lokalu w Jeżewie Starym pod Białymstokiem wezwano służby po tym, jak ktoś wyczuł alkohol od przewodniczącego komisji. Mężczyzna miał w organizmie 0,4 promila.
Według informacji serwisu Interia od początku ciszy wyborczej policja odnotowała siedem przestępstw i 205 wykroczeń. Dotąd zatrzymano dwie osoby - jedną w Krakowie, drugą w Lublinie.
Przypomnijmy, że cisza wyborcza będzie obowiązywać do końca głosowania, co oznacza, że Polacy muszą powstrzymywać się od wszelkiej czynnej agitacji politycznej, czyli m.in. zachęcania do głosowania na konkretną opcję. W jej trakcie nie wolno organizować manifestacji, ani zwoływać zgromadzeń i publikować materiałów wyborczych. Zasady te dotyczą działań w internecie, a także poza nim.
Za złamanie ciszy wyborczej może grozić surowa grzywna. Najwyższa kara pieniężna wynosi od 500 tys. zł do 1 mln zł i ma ona związek z rozpowszechnianiem sondaży. O tym, czy czyjeś działanie podchodzi pod łamanie ciszy wyborczej, decydują organy ścigania oraz sądy.
Czytaj także: https://natemat.pl/550535,wybory-samorzadowe-2024-kalisz-o-tym-kiedy-mozemy-spodziewac-sie-wynikow