Sejm stracił dzień na bezowocne debaty. Co dalej z liberalizacją aborcji?
Jeszcze w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że prawdopodobnie w piątek Sejm powoła nadzwyczajną komisję do spraw rozpatrywania wszystkich projektów ustaw dotyczących aborcji.
Kto w niej zasiądzie? Z ramienia PiS trafią do niej posłanki Marlena Maląg i Katarzyna Sójka, była ministra zdrowia. Ta druga wykazywała się sporą inicjatywą podczas debaty.
– Należy zadać pytanie, dlaczego dopiero dzisiaj po wyborach składacie te projekty, my je tu w Sejmie czytamy, a nie przed wyborami. Wiemy dobrze, dlaczego. Jak powiedział pan marszałek Bosak, marszałek Hołownia bał się, że posłowie będą się obawiali głosu proboszczów. Przełożenie terminów rozmowy o aborcji to kolejna drwina z demokracji w wydaniu waszej koalicji. Odłożyliście temat aborcji, by wyborcy nie wiedzieli kto z posłów jest za życiem, a kto za aborcją. To były właśnie wybory w ciemno, kinder niespodzianka w waszym wydaniu – perorowała w Sejmie.
Klub PiS uzupełnią Joanna Borowiak, Dominika Chorosińska, Agnieszka Górska, Maria Kurowska, Anna Kwiecień, Anna Milczanowska, Olga Semeniuk-Patkowska, Józefa Szczurek-Żelazko i Agata Wojtyszek.
Ze strony Koalicji Obywatelskiej w komisji zasiądą m.in. Monika Rosa i Katarzyna Piekarska. Dojdą do nich z Katarzyna Piekarska, Anna Sobolak, Jolanta Niezgodzka, Alicja Łepkowską-Gołaś, Sylwia Bielawska, Dorota Łoboda, Maciej Wróbel i Paweł Bliźniuk.
Klub PSL będą reprezentować Urszula Pasławska i Urszula Nowogórska. Z ramienia Polski 2050 do komisji trafią Żaneta Cwalina-Śliwowska oraz Ewa Szymanowska. Klub Lewicy zasili komisję kolejnymi dwoma paniami: Anną Marią Żukowską i Marceliną Zawiszą. Konfederację ma reprezentować Karina Bosak.
Podział miejsc jest zgodny z partyjnym parytetem. Ile czasu będzie debatowała komisja? Nie wiadomo, ale ekspresowych rozstrzygnięć raczej nie ma się co spodziewać.
Nad czym będzie debatować komisja?
W skrócie: Lewica chce nie tylko legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży, ale też dekryminalizacji w przypadku osób, które pomagają w usunięciu ciąży. Koalicja Obywatelska oczekuje legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży, czyli zgodnie z zapowiedziami kampanijnymi Donalda Tuska. Trzecia Droga optuje natomiast za powrotem tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 r. oraz referendum.
Dodajmy, że PiS i Konfederacja swoich pomysłów nie zgłosiły, ale to pod rządami Zjednoczonej Prawicy, na wniosek posłów partii Kaczyńskiego i Konfederacji, Trybunał Konstytucyjny doprowadził do zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce.
Czy któryś projekt ma szansę na stanie się obowiązującą ustawą? Parlamentarzyści z Trzeciej Drogi wskazują na pewien poważny problem. Jak sugerują, nawet jeśli któryś ze wspomnianym projektów przejdzie koalicyjną większością w Sejmie, prezydent Andrzej Duda może go nie podpisać.
Tak było 29 marca, gdy głowa państwa zawetowała znowelizowaną ustawę Prawo farmaceutyczne, dopuszczającą możliwość sprzedaży tabletek "dzień po" bez recepty wszystkim osobom powyżej 15 roku życia. Może to oznaczać, że z liberalizacją prawa aborcyjnego Polki będą musiały poczekać... do kolejnych wyborów prezydenckich w 2025 roku.