Marcin Najman wyjaśnia plotki o walce i uderza w Rzeźniczaka. "Niespełniony piłkarzyna"

Weronika Tomaszewska-Michalak
12 kwietnia 2024, 17:04 • 1 minuta czytania
Od pewnego czasu w sieci krążą plotki na temat tego, że Jakub Rzeźniczak po zwolnieniu z klubu piłkarskiego, ma zawalczyć we freak fightach. Pojawiły się głosy, że jego przeciwnikiem miałby być Marcin Najman. Pięściarz odniósł się do tej sprawy w opublikowanym nagraniu. Nie szczędził tam gorzkich słów pod adresem piłkarza.
Marcin Najman uderza w Jakuba Rzeźniczaka. fot. Artur Zawadzki/REPORTER // Fot. Instagram.com / @zurnalistap

Jakub Rzeźniczak pod koniec ubiegłego roku został wyrzucony z klubu z Kołobrzegu. Decyzja o zakończeniu współpracy z piłkarzem między innymi była podyktowana wywiadem, którego udzielił wraz z obecną małżonką w "Dzień Dobry TVN".


Niedługo później sportowiec wyprowadził się z nadmorskiej miejscowości, zaczął publikować w sieci zdjęcia z treningów i to nie z boiska.

W sieci już krążą doniesienia, że Rzeźniczak miał otrzymać propozycję od federacji Clout MMA. Jeżeli zdecyduje się ją przyjąć, dołączy do grona takich celebrytów jak Marianna Schreiber, Lexy Chaplin czy Laluna Unique. Kto miałby zostać pierwszym przeciwnikiem byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej? Zasugerowano, że mógłby to być Marcin Najman.

Zdenerwowany Najman wyjaśnia: "Nie będzie k***a takiej walki. (...) Jakiś niespełniony piłkarzyna"

Sam zainteresowany właśnie opublikował w mediach społecznościowych wideo, w którym nawiązał do Rzeźniczaka.

– Postanowiłem zabrać głos w pewnej kwestii, bo zaczyna mnie ona powoli wk***ać. Nie łączcie mojego nazwiska z jakimiś k***a peugeotami. Nie będę walczył z jakimś... Kim jest ten Rzeźniczak? Jakiś niespełniony piłkarzyna. Nie będzie k***a takiej walki. Przestańcie się wygłupiać – mówił.

Najman zaznaczył, że na razie zdrowie nie pozwala mu na powrót do oktagonu. – Po pierwsze: ja w ogóle na razie nie myślę o powrocie. Miałem naprawdę dosyć poważną operację i czeka mnie dosyć długi okres rehabilitacji. Przez dwa miesiące nie mogę jeszcze trenować, by nie zmieniać ciśnienia w zatokach. Pamiętajcie, że ja miałem pobierany kawałek kości ze zdrowego policzka, by zrobić oczodół. To nie są żarty – dodał.

Na koniec stwierdził, że odpowiednim przeciwnikiem dla Rzeźniczaka będzie bohater "Chłopaków do wzięcia". – Nie mam czasu na takie dywagacje. Ale przeczytałem raz, drugi, trzeci i zaczyna mnie to wk***ać, że jakiś peugeot się szykuje. Niech się szykuje, Rysiek Szczena jest gotowy. Bardzo podobne umiejętności, Rysiek ma rekord jeden do jednego. Niech walczą – podsumował.