Zamach na premera Fico to... niezła gratka dla Rosji. Kreml już snuje swoją absurdalną narrację
O zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico piszą media na całym świecie. Także w Rosji, gdzie wydźwięk przekazywanych informacji jest szczególny, nierzadko unurzany w propagandowym sosie. Co bardziej powściągliwe w tonie serwisy przypominają życzliwe Rosji wypowiedzi polityka, inni nie mają oporów przed tym, by snuć oskarżenia względem Ukrainy.
Skierowana do zagranicznych odbiorców agencja "RIA Novosti" napisała: "Fico wielokrotnie sprzeciwiał się udzieleniu pomocy wojskowej Ukrainie. Zaznaczał także, że nie popiera członkostwa tego kraju w NATO i w przypadku rozważenia takiej kwestii skorzysta z weta. Ponadto premier mówił, że Słowacja jest zainteresowana dobrymi stosunkami z Rosją i obiecywał podjęcie kroków w tym kierunku".
Z kolei w internetowym serwisie rządowego dziennika "Rossijskaja gazieta" można przeczytać: "Zachodni politycy i dziennikarze wielokrotnie oskarżali Fico o prorosyjskie stanowisko. Szczególnie że słowacki premier wielokrotnie krytykował dostawy broni na Ukrainę".
Propaganda Kremla oskarża o zamach na Fico Ukraińców
Są jednak także mocniejsze teksty. Niezależna białoruska telewizja Biełsat, która prześledziła doniesienia z Rosji, zauważa, że wiele rosyjskich mediów, a także działających na rzecz Kremla propagandzistów już zdążyło w mniej lub bardziej zawoalowany sposób oskarżyć o zorganizowanie zamachu Ukrainę.
Cytowany przez Biełsat politolog Siergiej Markow stwierdził na przykład: "Najprawdopodobniej ukraińscy neonaziści mszczą się na Fico za opowiadanie się za pokojem z Rosją. (...) Oznacza to, że terror polityczny dotarł do Europy. Z Ukrainy, gdzie Europa stworzyła państwo terrorystyczne".
Składając już najwyraźniej Fico do grobu, Markow stwierdził ponadto: "Zabójca słowackiego premiera został aresztowany. Ale to, kim on jest, jest trzymane w tajemnicy. Teraz, jak należy przypuszczać, amerykańskie służby specjalne domagają się od Słowaków ukrycia faktu, że morderca jest ukraińskim neonazistą. Będą gorączkowo fałszować rosyjskie ślady. Rosja zabiła swojego przyjaciela? Kto w to uwierzy?"
Robert Fico postrzelony w miejscowości Handlova. Jego stan jest bardzo poważny
Premier Robert Fico został postrzelony w miejscowości Handlova w kraju trenczyńskim w centralnej Słowacji. Strzały padły przed miejscowym domem kultury, gdy polityk wyszedł do zebranych ludzi przywitać się. Świadkowie słyszeli kilka strzałów, po których Fico osunął się na ziemię.
Napastnik został natychmiast obezwładniony i zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze otoczyli teren, gdzie doszło do zajścia. Fico został przetransportowany do szpitala helikopterem. Jego stan jest określany jako ciężki. Lekarze informują, że o życiu premiera zdecydują najbliższe godziny.
Miejscowe media podają, że sprawcą jest 71-letni mężczyzna z Levic, miasta położonego w kraju nitrzańskim na południowym zachodzie Słowacji. Z najnowszych ustaleń serwisu "Pravda" wynika, że napastnik tuż przed oddaniem strzałów miał krzyczeć do Fico: "Robo, chodź tutaj".