Ogórek przeprasza ważnego polityka KO. Chodzi o to, co powiedziała w TVP Info

Ola Gersz
18 maja 2024, 19:57 • 1 minuta czytania
Na koncie Magdaleny Ogórek na X pojawił się niecodzienny wpis: publiczne przeprosiny pod adresem polityka Koalicji Obywatelskiej, europosła Andrzeja Halickiego. Była dziennikarka TVP Info musiała przeprosić za nieprawdziwe słowa, które padły kilka lat temu w programie "Studio Polska". Ostatnie zdanie jest jednak szczególnie zaskakujące.
Magdalena Ogórek przeprosiła Andrzeja Halickiego Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Magdalena Ogórek po przegranej kampanii prezydenckiej w 2015 roku zagrzała posadkę w TVP. Prowadziła lub współprowadziła aż kilka programów w TVP Info, m.in. "W tyle wizji", "Studio Polska", "O co chodzi", "Minęła dwudziesta", "W kontrze" z Jarosławem Jakimowiczem, "Pan dnia" czy "Minęła 8".


Jednak kiedy przez telewizją publiczną przetoczyły się czystki po utworzeniu rządu Donalda Tuska, historyczka i dziennikarka – podobnie jak wiele jej koleżanek i kolegów z "reżimówki" – straciła na początku 2024 roku posadę. Telewizyjna przeszłość jednak ciągnie się za Ogórek.

Magdalena Ogórek przeprasza Andrzeja Halickiego z KO. To powiedziała w TVP Info

W sobotę Ogórek zamieściła na X (dawniej Twitterze) publiczne przeprosiny. "Przepraszam Pana Andrzeja Halickiego za to, że w dniu 5 października 2019 roku jako współprowadząca program 'Studio Polska', wyemitowany na antenie TVP Info, rozpowszechniłam nieprawdziwe i zniesławiające Andrzeja Halickiego treści" – rozpoczęła swój wpis.

O co chodzi? O słowa "Zobaczmy jak skandalicznie zachował się Andrzej Halicki podczas przesłuchania Janusza Wojciechowskiego".

Jak pisze Ogórek, to "sugerować miało, że Andrzej Halicki w trakcie przesłuchania w Parlamencie Europejskim polskiego kandydata na stanowisko Unijnego Komisarza ds. Rolnictwa zadał mu pytanie, atakując go, czego w rzeczywistości nie zrobił, bo w ogóle w nim nie uczestniczył".

Magdalena Ogórek podkreśla, że to "mogło poniżyć Andrzeja Halickiego w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania niezbędnego dla posła Parlamentu Europejskiego oraz do prowadzenia działalności publicznej".

Była dziennikarka TVP Info zaznaczyła jednak, że owe słowa o polityku Koalicji Obywatelskiej i pośle do Parlamentu Europejskiej miały nie być jej autorstwa.

"Jednocześnie oświadczam, że przed emisją przedmiotowego programu nie znałam jego scenariusza, bowiem został on przygotowany m.in. przez Telewizyjną Agencję Informacyjną, a ja jedynie odczytywałam wcześniej przygotowany tekst" – czytamy. Sądząc po komentarzach pod wpisem, wielu internautów wątpi jednak w to tłumaczenie.

Magdalena Ogórek ułaskawiona przez Andrzeja Dudę

To nie pierwszy raz, kiedy Ogórek musiała przepraszać za swoje słowa. Przypomnijmy, że pod koniec 2023 roku dziennikarka i Rafał Ziemkiewicz zostali prawomocnie skazani w sprawie o zniesławienie aktywistki Elżbiety Podleśnej.

Jeszcze rok wcześniej sąd pierwszej instancji uznał Ogórek i Ziemkiewicza za winnych w sprawie i skazał na karę grzywny w wysokości 10 tys. zł. Jak informował portal OKO.press, dziennikarze przekonywali w trakcie procesu, że dokonując oceny działalności Podleśnej, korzystali z wolności mediów. Mówili także, że był to program satyryczny, a taka formuła wymusza ostrzejszy język.

Jednak na początku 2024 roku Ogórek i Ziemkiewicza ułaskawił prezydent Andrzej Duda. Jak informował wówczas Onet na podstawie informacji uzyskanej z warszawskiego sądu, "prezydenckie ułaskawienie polega na darowaniu kary grzywny i zarządzeniu zatarcia skazania".

"Pismo w tej sprawie sąd otrzymał trzeciego stycznia za pośrednictwem Prokuratury Krajowej" – napisano w komunikacie. Zdaniem prezydenta czyny, których dopuścili się prawicowi publicyści, nie były wystarczająco "drastyczne".

Czytaj także: https://natemat.pl/527263,skandal-z-ogorek-w-tvp-info-po-zdecydowala-sie-strzelac-do-gornikow