Prawica grzmi, że z Polką na Igrzyskach wygrał... facet. Czytam te wpisy o kobietach i mam mdłości

Mateusz Przyborowski
01 sierpnia 2024, 05:55 • 1 minuta czytania
Kobiety na igrzyskach w Paryżu mierzą się nie tylko z własnymi słabościami i rywalkami, ale także z rozlewającym się po sieci hejtem. Jednym nie podobają się fryzury(!), innym waga ciała, a jeszcze innym... rysy twarzy. Wśród tej ostatniej grupy mocno zauważalni są przedstawiciele polskiej prawicy. Na przykład Filip Kaczyński, poseł PiS, w niewybredny sposób wypowiedział się na X o Meksykance, która pokonała Angelikę Szymańską w judo i między wierszami zasugerował, że jest ona mężczyzną. Mimo że sportsmenka nie jest ani transpłciowa, ani interpłciowa. Paskudne? Jeszcze jak!
Kobiety na IO mierzą się z hejtem. Polska prawica sugeruje na przykład, że judoczka Angelika Szymańska przegrała walkę z mężczyzną. Na zdjęciu Prisca Acalaraz z Meksyku Fot. JACK GUEZ / AFP / East News / Zrzut ekranu / X

"Ta piękna, urokliwa dama to Prisca Acalaraz Aviti, która pokonała naszą reprezentantkę w judo Angelikę Szymańską. Komentarz zostawiam Państwu" – wypalił we wtorek wieczorem na X Filip Kaczyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Do wpisu dołączył zdjęcie Meksykanki w białej judodze – stroju, w jakim walczą sportowcy w tej właśnie olimpijskiej dyscyplinie.


Ale to wcale nie krój czy kolor judogi nie spodobał się urodzonemu w Suchej Beskidzkiej politykowi Zjednoczonej Prawicy. Kaczyński skrytykował ("ta piękna, urokliwa dama") wygląd fizyczny Acalaraz. I choć nie powiedział tego wprost, łatwo się domyślić, że zasugerował, że judoczka jest... mężczyzną.

Hejt na kobiety w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Prawica sugeruje, że rywalką Polki był mężczyzna

A że polska prawica do worka z napisem "gender" z uporem maniaka wrzuca wszystko, co akurat wpadnie jej w oko, to w ślad za posłem Kaczyńskim poszedł inny polityk PiS.

"A oto 'zawodniczka', która pokonała dziś w judo reprezentantkę Polski – a potem zdobyła olimpijski medal. Co Państwo o tym sądzicie?" – dociekał w swoim wpisie Paweł Jabłoński, który słowo zawodniczka ubrał dodatkowo w cudzysłów.

I on poszedł nawet krok dalej, bo oznajmił, że telewizyjni komentatorzy "nie odważyli się na jedno słowo krytyki" najpewniej w obawie, że poniosą konsekwencje, takie jak Przemysław Babiarz, którego władze TVP zawiesiły po komentarzu do piosenki "Imagine" Johna Lennona w trakcie ceremonii otwarcia IO w Paryżu.

Poseł Jabłoński także zasugerował swoim obserwatorom, że Prisca Acalaraz Aviti nie może być kobietą i zmieniła płeć. Dlaczego? Bo posłowi Jabłońskiemu nie spodobała się uroda Meksykanki. On, jak również jego partyjny kolega, najpewniej są też z siebie dumni, że zdobyli się na "odważną krytykę", w przeciwieństwie do komentatorów we Francji.

Przedstawiciele rodzimej prawicy obwieścili zatem społeczeństwu prawdę objawioną. Nieważne, że wyssaną z palca. I choć zwolenników(!) tej niepotwierdzonej nigdzie tezy – w tym przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski – nie brakuje, przeważają komentarze krytykujące polskich polityków.

"Sądzimy, żeby się Pan leczył" – odparła posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska pod postem Jabłońskiego. "Jeszcze niedawno w Polsce popularnym sposobem na zabicie czasu było tropienie Żydów po kształcie nosa, dziś tropi się 'fałszywe kobiety' po sylwetce. Dokładnie ta sama szajba" – ocenił Michał Danielewski, redaktor naczelny OKO.press.

"Dlaczego Pan powiela fake newsy?"; "Miłość bliźniego cieknie po brodzie"; "Głowa by Ci się urywała, gdybyś ją zobaczył w sukience"; "Czy Pana wątpliwości są związane z faktem, że dobrał się Pan do jej intymnych części ciała i wie Pan coś, czego my nie wiemy? Proszę ujawnić tę Piątą Tajemnicę Jabłońską"; "To, że kobieta ćwiczy od dziecka, przez co ma wyrobione mocno mięśnie i ma krótkie włosy, to nie znaczy, że jest mężczyzną"; "100 lat temu pewnie twierdziliby, że kobieta to facet, bo ma spodnie..." – czytamy w innych komentarzach.

Fizjolog sportu: Kobiety też wytwarzają testosteron

Z szacunku do posłów innych, dużo ostrzejszych komentarzy pod ich adresem nie publikujemy w naTemat.pl. Ale o komentarz do całej sprawy poprosiliśmy eksperta.

– Są kobiety, które mają nieco podniesiony poziom testosteronu. Bo, choć może nie każdy o tym wie, kobiety również wytwarzają testosteron i są kobiety, które genetycznie mają predyspozycje do tego, że te "męskie" hormony są wydzielane w większej ilości niż u większości pań – mówi nam dr Krzysztof Mizera, dietetyk sportowy i fizjolog sportu, a także wykładowca na AWF Warszawa.

I dodaje zdanie, które wydaje się "oczywistą oczywistością": – Każdy, kto ćwiczy i trenuje – niezależnie, czy kobieta, czy mężczyzna – będzie miał większą masę mięśniową. To nikogo nie powinno dziwić, tym bardziej jeśli mówimy o sporcie wyczynowym.

Co ciekawe, do sprawy odniosła się nasza judoczka Angelika Szymańska, która przegrała z Meksykanką. "Rozumiem, że niektóre wiadomości miały na celu pocieszyć mnie i podnieść na duchu, jednak nie akceptuję i nie popieram żadnych form hejtu, który spływa na moją przeciwniczkę" – napisała na Facebooku.

"W jej przypadku wszelkie oskarżenia i insynuacje są nietrafione. Znamy się od lat, trenujemy razem na campach międzynarodowych i wiem, że Prisca jest pracowitą i zdeterminowaną kobietą, która w pełni zasłużyła na swój wczorajszy sukces" – dodała Angelika Szymańska.

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że posłowie Kaczyński i Jabłoński, a także pozostali krytycy wyglądu Meksykanki ze zrozumieniem przeczytają wpis polskiej olimpijki.

Aluzje do wagi ciała i krytyka za... fryzurę w trakcie rywalizacji na IO

Ale głosy krytyki pod adresem sportsmenek, które w Paryżu biją się o olimpijskie medale, nie pojawiają się wyłącznie w Polsce. I niekiedy są jeszcze bardziej absurdalne niż zarzuty o "niekobiecość" Prisci Acalaraz Aviti.

Simone Biles to amerykańska gimnastyczka i multimedalistka olimpijska. W Paryżu do czterech złotych medali, jednego srebrnego i dwóch brązowych dołożyła wraz z koleżankami zwycięstwo w wieloboju drużynowym. Tymczasem jej niektórzy "fani" nie zachwycają się tym wielkim sukcesem, ale mają uwagi do jej... włosów.

"Nie przychodźcie do mnie z powodu moich włosów. Były zrobione, ale autobus nie ma klimatyzacji, a jest jakieś 9000 stopni" – napisała Biles w opisie do relacji na InstaStories, gdzie w ręku trzyma mały wentylator. "Następnym razem, gdy będziesz chciał skomentować włosy czarnoskórej dziewczyny, po prostu nie rób tego" – dodała wymownie.

O co poszło? A no o to, że niektórzy internauci zarzucali 27-letniej Biles, że w trakcie walki o złoto na Bercy Arena w Paryżu jej włosy były "potargane", ponieważ przed startem nie ułożyła ich z użyciem żelu i nie spięła ich tak, jak robią to inne gimnastyczki. Jedna z najlepszych i najbardziej utytułowanych sportsmenek na świecie musiała więc tłumaczyć się z tego, że jej fryzura nie była idealna. Czego nie rozumiecie?

"Niezależnie od ich osiągnięć, wydaje się, że kobiety są często sprowadzane do wyglądu. Presja, aby zachować pozory, jest szczególnie silna w przypadku czarnoskórych kobiet, które zazwyczaj muszą zastanawiać się, czy ich fryzura będzie postrzegana jako akceptowalna w przestrzeni społecznej, edukacyjnej i zawodowej z powodu uprzedzeń"."Teen Vogue"amerykański magazyn o modzie i urodzie

"Te standardy piękna są nie tylko nierealne dla sportsmenki, która rzuca wyzwanie grawitacji i wykonuje umiejętności, których nikt inny nie może dorównać, ale są również zupełnie nieistotne dla jej pracy" – zauważa amerykański magazyn "Teen Vogue".

Ilona Maher, zawodniczka rugby reprezentacji USA, również została zhejtowana, bo "według BMI ma nadwagę" i zdaniem niektórych nie powinna być dobrym przykładem dla innych. O sprawie jest głośno w amerykańskich mediach, ponieważ 27-latka jest także gwiazdą mediów społecznościowych (2 mln obserwujących na Instagramie i blisko 2 mln na TikToku), gdzie promuje między innymi ciałopozytywność.

Maher wyznała, że jej BMI faktycznie wskazuje na nadwagę, ponieważ wynosi ponad 29 (rugbystka waży ponad 90 kg i ma 178 cm wzrostu). Jednak wskaźnik BMI nie jest doskonały w przypadku sportowców i mówi się o tym coraz częściej. A to dlatego, że wskaźnik często jest wysoki między innymi ze względu na masę mięśniową.

https://www.instagram.com/reel/C9QIae1yHst/

Przy okazji Ilona Maher skontrowała autora komentarza, od którego zaczęła się cała dyskusja na temat jej wagi. – Może i mam nadwagę, ale to ja jadę na igrzyska olimpijskie, a ty nie – skwitowała.

Czytam te wszystkie wpisy i serio mam mdłości. Wymowne w tym wszystkim jest również to, że o kobietach i o tym, co jest dla nich najlepsze, znowu ochoczo wypowiadają się faceci. A czy słyszeliście kiedykolwiek, by któraś dziennikarka w studiu albo polityczka komentowała publicznie na przykład fryzurę Cristiano Ronaldo? Ależ wtedy byłaby afera.