Kolejne dni XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu mijają, Polska dotąd dorobiła się jedynie dwóch medali i żaden z nich nie jest złoty, ale... największym olimpijskim problemem nad Wisłą wciąż pozostają słowa Przemysława Babiarza na temat "Imagine" Johna Lennona i decyzja TVP o zawieszeniu komentatora. Teraz głos w tej sprawie postanowił zabrać sam premier Donald Tusk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szef rządu do kontrowersji odniósł się w swoim stylu. "W sumie nie wiadomo, co było głupsze: komentarz pana Babiarza czy decyzja jego przełożonych. W obu przypadkach olimpijski poziom" – czytamy we wpisie, któryDonald Tuskopublikował w środowe przedpołudnie.
"Na szczęście prawdziwe Igrzyska to szpadzistki i siatkarze, nie redaktorzy i dyrektorzy. Brawo Panie i Panowie!" – dodał polityk w kolejnym komentarzu, opublikowanym tuż po tym, gdy wynikiem 3:2 zakończył się mecz Polska-Brazylia w Grupie B olimpijskiego turnieju siatkarskiego.
Polska w czasie IO w Paryżu, czyli afera z Babiarzem ważniejsza od sukcesów i porażek
Jednak Polska bardziej niż sukcesami i porażkami żyje nadal jednym zdaniem, które Przemysław Babiarz wypowiedział, komentując ceremonię otwarcia igrzysk. – Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – wypalił prezenter, gdy w Paryżu rozbrzmiała piosenka "Imagine" Johna Lennona.
Za tę prezentację osobistych poglądów polityczno-muzycznych szefostwoTVP Sport postanowiło Babiarza zawiesić, co wywołało protesty środowisk prawicowych, redakcyjnych kolegów 60-latka oraz grupy zaprzyjaźnionych z nim sportowców.
"Poglądy ma każdy. Przemysław Babiarz swoje też ma. Nie z każdym trzeba się zgadzać. Jednak pogląd dobrze mieć. Dobrze mieć też szacunek do tego, że ktoś myśli inaczej. To było zresztą główne motto ceremonii otwarcia igrzysk XXXIII Olimpiady w Paryżu: Zjednoczmy się ponad podziałami, uszanujmy, że jesteśmy różni" – można było przeczytać w apelu o przywrócenie komentatora na antenę.
Dlaczego Przemysław Babiarz został zawieszony w TVP Sport?
Przypomnijmy, że wcześniej w stanowczym tonie powody zawieszenia Przemysława Babiarzaprzedstawił szef TVP Sport.
"Bardzo go cenię i szanuję jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono. Komentator sportowy powinien pozostawić widzowi przestrzeń do własnej interpretacji, a nie narzucać swoją narrację" – oznajmił Jakub Kwiatkowski.
W dalszej części obszernego oświadczenia zauważył on, że zaledwie kilka miesięcy temu osobiście przekonywał nowe kierownictwo TVP, że warto dalej korzystać z olbrzymiego doświadczenia i wiedzy Babiarza.
"Rozmawiałem o tym z Przemkiem i wierzyłem, że będzie potrafił oddzielić swoje osobiste poglądy od pracy i wykonywać ją najlepiej jak potrafi. Tak się jednak nie stało, więc kolejny raz nie jestem już w stanie stanąć w Przemka obronie i zaakceptowałem decyzję władz Telewizji Polskiej" – zauważył Kwiatkowski.