Prognoza pogody na koniec wakacji. Wszystko zmieni się w weekend

Alan Wysocki
28 sierpnia 2024, 07:18 • 1 minuta czytania
Ostatni tydzień wakacji przyniesie zmienną pogodę – od upalnych dni po lokalne burze i ochłodzenie. Jeszcze do weekendu możemy spodziewać się głównie słonecznej aury z wysokimi temperaturami. Ale już od piątku nadejdzie większe zachmurzenie i burze z gwałtownymi porywami wiatru. Niedziela zapowiada się chłodniejsza, ale wciąż przyjemna, zwłaszcza na południowym wschodzie, gdzie wystąpią lokalne opady deszczu i spadki temperatur.
Prognoza pogody na koniec wakacji. Pogoda nagle zmieni się w weekend. Fot. Karol Porwich / Reporter / East News

Z najnowszej prognozy pogody opublikowanej przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że ostatni tydzień wakacji przyniesie nam typowo letnią pogodę, chociaż już z pewnymi oznakami nadchodzącej jesieni.


Jak czytamy, już w środę będzie dominować słoneczna aura, za wyjątkiem okolic Kotliny Kłodzkiej i Jeleniogórskiej, gdzie synoptycy zapowiadają przelotne opady deszczu. Pomimo tego należy przygotować się na wysokie temperatury wahające się od 26 do 30 stopni Celsjusza.

Prognoza pogody na koniec wakacji. Pogoda nagle zmieni się w weekend

Nieco chłodniej będzie w regionach nadmorskich, gdzie termometry pokażą wartości od 20 do 25 stopni Celsjusza. W środę wiatr będzie słaby i umiarkowany, przeważnie z kierunków wschodnich.

W czwartek wciąż będzie gorąco. Więcej chmur i opadów deszczu może pojawić się jedynie w Sudetach. Poza tym według ekspertów temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie nawet 31 stopni Celsjusza.

Chłodniej jedynie nad morzem, gdzie temperatura nie przekroczy 22 stopni Celsjusza. Tego dnia wiatr również będzie słaby i umiarkowany, z kierunków wschodnich i południowych.

Zmiana pogody wystąpi już w piątek. Wtedy według IMGW należy spodziewać się większego zachmurzenia oraz burz, które mogą być dość gwałtowne, z porywami wiatru o prędkości dochodzącej nawet do 70 km/h.

Piątek i sobota będą dość upalne. W ciągu dnia temperatura w kraju wyniesie do 30 stopni Celsjusza. Od soboty nastąpi jednak lekkie ochłodzenie. Wiatr zmieni kierunek na północny, a także mogą wystąpić przelotne opady deszczu i burze. W czasie burz porywy wiatru mogą osiągnąć prędkość do 70 km/h.

Niedziela, ostatni dzień tygodnia, upłynie pod znakiem chłodniejszej, ale wciąż przyjemnej aury. W wielu miejscach będzie słonecznie, choć na południowym wschodzie kraju mogą pojawić się przelotne opady deszczu.

Temperatury jednak spadną, szczególnie na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i nad morzem, gdzie termometry pokażą od 17 do 21 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze kraju będzie nieco cieplej, z temperaturami w granicach 22-26 stopni Celsjusza. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, przeważnie północny, co zwiastuje zbliżającą się jesień.

Pogoda w Polsce staje się coraz bardziej niebezpieczna

Niestety upały i niebezpieczna pogoda powoli stają się standardem. Eksperci portalu Onet przygotowali wieloletnią prognozę na bazie specjalnego opracowania i prognozy zmian klimatu dla Polski (do 2100 r.) powstałym w ramach projektu KLIMADA 2.0. 

W ich wyliczeń wynika, że w najgorszym scenariuszu, średnia temperatura, która obecnie kształtuje się w Polsce w granicach 9 st. C, już w połowie wieku wyniesie do 10 st. C, a przed końcem XXI w. przekroczy 12 st. C. Oznaczać to może tylko jedno – kolejne gwałtowne fale gorącego powietrza i ekstremalne zjawiska klimatyczne.

I tak w znacznej części Polski w 2050 roku przeciętnie przez ponad 10 dni w roku temperatura maksymalna będzie przekraczać 30 st. C. "Najwięcej upałów będzie nawiedzać Kotlinę Sandomierską – ok. 20 dni, a najmniej Wybrzeże – od 3 do 5 dni" – podano w opracowaniu Onetu.