Borys wywołał w Polsce powódź, teraz idzie Serkan. Wiadomo, co nam niesie

redakcja naTemat
20 września 2024, 21:35 • 1 minuta czytania
Niż genueński Borys doprowadził do dramatycznej powodzi w południowej Polsce. Na szczęście teraz do naszego kraju zmierza wyż Serkan. I to jest dobra wiadomość – przyniesie on nam słońce, wysoką temperaturę i ewentualnie przelotny deszcz. Oto najnowsza prognoza pogody!
Po niżu Borysie do Polski idzie wyż Serkan. Taka będzie pogoda. Fot. Adam Burakowski/East News

Wyż Serkan przyniesie do Polski ładną pogodę

Z najnowszej prognozy IMGW wynika, że w nocy z piątku na sobotę będzie bezchmurnie, a jedynie na północy zachmurzenie będzie małe. Również na północy kraju i w kotlinach górskich miejscami mgły ograniczające widzialność poniżej 200 metrów. 


Temperatura minimalna od 4°C lokalnie na wschodzie i południu, około 9°C w centrum do 15°C nad morzem. W rejonach podgórskich Małopolski i Podkarpacia możliwy jest lokalnie spadek temperatury do około 1°C. Lokalnie na południu kraju temperatura przy gruncie około -1°C. Wiatr będzie przeważnie słaby, z kierunków wschodnich.

Jaka będzie sobota? "W dzień bezchmurnie lub zachmurzenie małe. Początkowo na północy silne zamglenia i lokalnie mgły ograniczające widzialność do 200 m. Temperatura maksymalna od 18°C, 20°C miejscami nad morzem i w rejonach podgórskich, około 22°C w centrum do 25°C na północy kraju" – czytamy w prognozie IMGW.

W nocy z soboty na niedzielę pogoda będzie podobna jak ta z piątku na sobotę. W samą niedzielę w dzień będzie zachmurzenie małe i jedynie miejscami na południowym zachodzie bezchmurnie. Początkowo na północy wystąpi silne zamglenia i możliwe mgły ograniczające widzialność do 200 metrów

"Temperatura maksymalna od 18°C, 20°C miejscami nad morzem i w rejonach podgórskich, około 22°C w centrum do 25°C miejscami na północy kraju. Wiatr słaby, przejściowo na zachodzie umiarkowany, z kierunków wschodnich" – podali synoptycy. Także kolejny tydzień powinien przynieść Polsce ładą pogodę, a deszcz jeśli się pojawi, nie powinien być zbyt dokuczliwy.

Polska walczy ze skutkami powodzi na południu kraju

Niestety, ostatnie deszcze, które przyniósł niż Borys, wywołały na południu Polski wielką powódź. Lądek-Zdrój jest jednym z miast, które zostały najbardziej dotknięte tegoroczną powodzią. Naporu wody nie wytrzymała m.in. tama w Stroniu Śląskim. Woda zniszczyła najpierw tamto miasto, a niedługo później dotarła do znanego uzdrowiska.

Po tym, jak woda w Lądku-Zdroju opadła, zaczęła się walka o to, żeby uprzątnąć miasto, domy, sklepy. – Udało się przywrócić wodę, prąd, nie udało się jeszcze przywrócić gazu, prowadzimy skomplikowane czynności. Organizujemy wywóz nieczystości. Całą infrastrukturę musimy odtworzyć – poinformował w czwartek gen. Michał Kamieniecki, który przejął zarządzanie kryzysowe w Głuchołazach i Lądku-Zdroju, odnosząc się do sytuacji w jego regionie.

Pracy w mieście jest bardzo dużo. Ulice pokrywa gruba warstwa błota. Miejscami zalegają drzewa, które były wyrwane razem z korzeniami, ale i inna roślinność. Z domów i lokali wynoszone są meble, które po powodzi do niczego się nie nadają. Nie brakuje też szkła z rozbitych szyb, cegieł i kostki brukowej wyrwanej z dróg i chodników. Dramatyczna sytuacja jest też na wsiach, co w swoim tekście opisała nasza dziennikarka Katarzyna Zuchowicz.

Czytaj także: https://natemat.pl/570389,tak-tusk-dowiedzial-sie-ze-kobieta-potrzebuje-pomocy