Dworczyk ma już obrońcę w tzw. aferze mailowej. To znana postać... SLD
Przypomnijmy, że trzy lata temu na komunikatorze Telegram serwis "Poufna Rozmowa" zaczął publikować konkretne wiadomości, jakie Michał Dworczyk miał wymieniać między innymi z ówczesnym premierem oraz jego doradcami z Prawa i Sprawiedliwości. Sprawą zajmuje się śledczy.
Dworczyk ma już adwokata ws. afery mailowej
Teraz dziennik "Fakt" ustali, że obrońcą byłego szefa KPRM w tej sprawie będzie Ryszard Kalisz. – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – skwitował to jednak Dworczyk.
Kalisz był bardziej rozmowny. – Tak, będę reprezentował pana Dworczyka. Jestem adwokatem i obrońcą prawa. Poglądy polityczne nie odgrywają żadnej roli – powiedział gazecie adwokat.
Jak przypomniał, "na razie w tej sprawie nic się nie dzieje, poza wnioskiem polskiej prokuratury do przewodniczącej PE".
Prokurator generalny Adam Bodnar pod koniec sierpnia przekazał do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosła Michała Dworczyka. Obecnie ma on immunitet.
Dworczyk może wkrótce stracić immunitet
Jak czytamy w komunikacie, "w postępowaniu przygotowawczym nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie (...) zgromadzono materiał dowodowy uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Michała Dworczyka przestępstwa niedopełnienia ciążących na nim jako funkcjonariuszu publicznym tj. Sekretarzu Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, a następnie Sekretarzu Stanu i Ministrze – członku Rady Ministrów obowiązków wynikających z ustawy z dnia 5 sierpnia 2021 r. o ochronie informacji niejawnych oraz z aktów wewnętrznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czym działał na szkodę interesu publicznego".
PK zauważyła także, że "niedopełnienie obowiązków miało wynikać z posługiwania się niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową do prowadzenia korespondencji w zakresie realizacji zadań służbowych wynikających z pełnionych funkcji, mających znaczenie dla bezpieczeństwa publicznego i prawidłowego funkcjonowania organów państwa".
W komunikacie wskazano też, że "utrudnianie postępowania miało polegać na pomaganiu sprawcy ataku hakerskiego w uniknięciu odpowiedzialności karnej w ten sposób, że po zgłoszeniu zaistnienia tego zdarzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego polecił ustalonej osobie trwale wykasować z prywatnej skrzynki mailowej m.in. przychodzące maile pishingowe, metadane związane z otwarciem maili pishingowych i linków lub plików w nich zawartych".