7 rzeczy, których nie pokazał serial "Potwory" o braciach Menendezach. Niektóre są zaskakujące

Ola Gersz
25 września 2024, 19:38 • 1 minuta czytania
Serial o braciach Menendezach robi furorę, chociaż budzi też kontrowersje. Twórcy zdecydowali się również pominąć w fabule kilka istotnych faktów. Oto siedem rzeczy, których nie pokazał serial Netfliksa o Lyle'u i Eriku.
Fot. Netflix / grafika: naTemat

"Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów" Netfliksa to drugi sezon antologii true crime "Potwór", którą zapoczątkował głośny "Dahmer". Ryan Murphy, twórca "Glee", "American Horror Stories" czy "American Crime Story", przeniósł na mały ekran losy braci Menendezów, którzy pod koniec lat 80. zabili swoich rodziców w ich własnym domu w Beverly Hills.


Prokuratorzy przekonywali, że Lyle i Erik zastrzelili matkę i ojca, Kitty i Josego Menendezów, ponieważ zależało im na rodzinnym, wielomilionowym spadku. W trakcie rozprawy sądowej w 1993 roku wyszło jednak na jaw, że rodzice znęcali się nad synami psychicznie, fizycznie i seksualnie.

Pierwsza sprawa zakończyła się unieważnieniem procesu, ponieważ ława przysięgłych nie była w stanie podjąć jednomyślnej decyzji. Ponowny proces rozpoczął się w październiku 1995 roku. Wówczas strona oskarżająca odrzuciła wiele dowodów świadczących o molestowaniu, określając je mianem "wymówek".

Ostatecznie bracia Menendez zostali uznani za winnych morderstwa pierwszego stopnia i usłyszeli wyrok skazujący na karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości zwolnienia warunkowego. Odsiadują go w więzieniu w San Diego.

Czytaj także: https://natemat.pl/570317,potwory-historia-lylea-i-erika-menendezow-sa-inne-niz-dahmer

7 rzeczy, których pominięto w serialu "Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów"

Serial o braciach Menendezach, w którym w głównych rolach błyszczą Nicholas Alexander Chavez, Cooper Koch, Chloë Sevigny i Javier Bardem, to hit Netfliksa. Pierwsze miejsce wśród najpopularniejszych seriali zajmuje m.in. w Polsce.

Jednak nie brakuje kontrowersji: produkcję Ryana Murphy'ego i Iana Brennana skrytykował sam Erik Menendez, który pisał o "okropnych i jawnych kłamstwach". i "karykaturalnym" przedstawieniu jego brata. Z kolei niektórzy widzowie są oburzeni sceną pocałunku.

Dodajmy, że Murphy i Brennan starali się dość wiernie i neutralnie przedstawić całą historię. Zdecydowali się na pokazanie wersji braci o przemocy, której ci mieli doświadczać z ręki rodziców, ale nie pominęli również domniemanego trwonienia przez nich rodzinnych pieniędzy.

Zresztą sam tytuł "Potwory" nie jest jednoznaczny: tymi są również Kitty i Jose Menendezowie. Z kolei sami Lyle i Erik nie są jednoznacznymi potworami.

Oczywiście serial fabularny rządzi się swoimi prawami i należy pamiętać, że "Potwory" nie są dokumentem (Netflix zapowiedział już zresztą dokumentalną produkcję o braciach). Twórcy seriali i filmów często decydują się na uproszczenia czy zmiany na potrzeby fabuły, a czasem również na pominięcie niektórych faktów czy detali.

Tych ostatnich nie zabrakło również w serialu o Menendezach. Oto, czego nie pokazał serial "Potwory".

1. Członkowie rodziny Menendezów twierdzili, że po śmierci rodziców bracia wcale nie wydawali więcej

Rodzina Menendezów była zamożna, a według oskarżycieli Lyle i Erik zabili swoich rodziców dla pieniędzy. Dlaczego? Bo po ich śmierci mieli rzucić się do wydawania pieniędzy, a zanim zostali aresztowani, łącznie przepuścili prawie 700 tysięcy dolarów. To miało najbardziej zwrócić uwagę w zachowaniu braci po morderstwie Josego i Kitty, co serial "Potwory" skrupulatnie pokazuje.

Produkcja Netfliksa nie wspomina jednak o niektórych członkach rodziny Menendezów, którzy bronili braci w tym aspekcie. Twierdzili, że ich nawyki dotyczące wydawania pieniędzy zawsze były takie same i wcale nie zmieniły się znacząco po feralnym 20 sierpnia 1989 roku. Słowem: bracia mieli zawsze dużo wydawać.

2. Rozmowa Erika z jego psychologiem miała miejsce później niż w serialu

W serialu to wyznanie Erika w gabinecie jego psychologa Jerome'a Oziela wywołuje lawinę wydarzeń, która ostatecznie doprowadziła do aresztowania braci. Policja dopiero później podsłuchuje jego przyjaciela Craiga Cignarelliego, mając nadzieję, że ten zmusi Erika do przyznania się do zbrodni.

Jednak w rzeczywistości wydarzenia potoczyły się nieco inaczej. Rozmowa Erika z jego psychologiem miała miejsce dopiero po tym, jak policja poprosiła Craiga Cignarelliego o uzyskanie od niego przyznania się do winy.

W prawdziwej historii toczyły się również intensywne dyskusje, czy nagranie rozmowy między Erikiem a jego psychologiem może zostać wykorzystane jako dowód w sprawie. Ostatecznie sąd je zaakceptował.

3. Lyle i Erik przebywali w różnych więzieniach po areszcie

W "Potworach: Historii Lyle'a i Erika Menendezów" bracia są po aresztowaniu zamknięci w dwóch sąsiadujących celach. Tymczasem w rzeczywistości Erik i Lyle byli początkowo osadzeni w różnych więzieniach. Tę zmianę w serialu łatwo wytłumaczyć jako decyzję kreatywną: Murphy i Brennan mogli w ten sposób rozwijać relację braci i pokazać, jak bardzo na sobie polegali, aby przetrwać za kratkami.

Warto też dodać, że podczas gdy w zakończeniu serialu widzimy, jak po usłyszeniu wyroku bracia są transportowani do różnych placówek, to nie dodano, że przebywali z dala od siebie aż 22 lata (kontaktowali się ze sobą jedynie pocztą).

Obecnie wspólnie odsiadują wyrok: w 2018 roku obaj znaleźli się w tej samej części Zakładu Karnego Richarda J. Donovana w hrabstwie San Diego w Kalifornii. Media relacjonowały, że gdy zobaczyli siebie po raz pierwszy od dwóch, dekad wpadli sobie w ramiona i zalali się łzami.

4. Oskarżycielka Lyle'a powiedział skandaliczne słowa podczas procesu

Podczas procesu prokuratorka Pam Bozanich stwierdziła, że "mężczyzn nie można zgwałcić, ponieważ nie mają oni niezbędnego wyposażenia, aby zostać zgwałconymi". Jej skandaliczna wypowiedź wyraźnie pokazała, jak przemoc seksualna wobec mężczyzn była w latach 90. bagatelizowana i ignorowana.

W serialu te słowa się nie pojawiają, prawdopodobnie dlatego, że dziś są zbyt kontrowersyjne i wywołałyby burzę. Wspomniał jednak o nich Erik Menendez w swojej krytyce serialu.

"Jest mi smutno ze świadomością, że nieuczciwe przedstawienie przez Netfliksa tragedii związanych z naszą zbrodnią cofnęło bolesną prawdę o kilka kroków – do czasów, gdy prokuratura budowała narrację opartą na przekonaniu, że mężczyźni nie byli wykorzystywani seksualnie i że mężczyźni doświadczają traumy po gwałcie inaczej niż kobiety" – napisał w swoim oświadczeniu.

5. Podczas odsiadywania wyroku Lyle Menendez dwa razy wziął ślub

W serialu Netfliksa nie widzimy dalszych losów braci w więzieniu. Tymczasem w czasie odsiadywania wyroku Lyle Menendez dwa razy wziął ślub. W lipcu 1996 roku poślubił w więzieniu Annę Eriksson, a sama ceremonia była skromna. Jednak prawie pięć lat później Eriksson złożyła pozew o rozwód, gdy dowiedziała się, że Lyle zdradzał ją z inną kobietą.

Nieco ponad dwa lata po rozwodzie, Lyle Menendez poślubił Rebeccę Sneed, która do dziś pozostaje jego żoną. Ich ślub odbył się w sali widzeń w więzieniu Mule Creek State Prison, w którym mężczyzna wówczas przebywał.

W 2017 roku Lyle mówił w wywiadzie: "Mam bardzo stabilne i zaangażowane małżeństwo, co pomaga mi przetrwać i przynosi wiele spokoju oraz radości. To przeciwwaga dla nieprzewidywalnego i bardzo stresującego środowiska tutaj (w więzieniu – red)".

6. Żona Erika Menendeza napisała o nim książkę

Również Erik Menendez zmienił swój stan cywilny podczas odsiadki. W 1999 roku w więziennej poczekalni poślubił Tammi Ruth Saccoman. Wcześniej para przez długi czas pisała ze sobą listy. Po ślubie Erik został ojczymem córki Tammi, Talii.

W 2005 roku Tammi Menendez wydała nawet własnym sumptem książkę "They Said We'd Never Make It – My Life with Erik Menéndez" ("Mówili, że nigdy nam się nie uda – Moje życie z Erikiem Menéndezem"), w którym opisała trudności, jakie napotyka ich związek: to nie tylko życie na odległość, ale również nieprzychylne reakcje otoczenia Tammi.

Para jest ze sobą do dziś i to na profilu żony Erika Menendeza na X pojawiło się oświadczenia 53-latka dotyczące serialu "Potwory".

7. W 2023 roku w sprawie pojawił się nowy dowód

18 kwietnia 2023 r. były członek boysbandu Menudo, Roy Rosselló, oświadczył, że w wieku 14 lat został odurzony i wykorzystany seksualnie przez José Menéndeza. Ponieważ może stanowić to potencjalny dowód na agresywne i brutalne zachowanie mężczyzny wobec nieletnich, Erik i Lyle Menendezowie zażądali nowego przesłuchania.

Dlaczego? Bo bracia mają nadzieję, że pomoże ona uchylić ich wyrok dożywocia, podobnie ich obrońcy. Jednak według niektórych ekspertów ta nowa informacja wyszła za późno, aby coś zmienić.