Ta wyspa jest królową jesieni. All inclusive tutaj, to tylko dodatek do niesamowitych atrakcji
Tylko w sierpniu 2024 roku Cypr odwiedziło 42 650 turystów z Polski. Region ten zamknął także czołową dziesiątkę najpopularniejszych kierunków wybieranych przez klientów biur podróży. All inclusive na Cyprze to bez wątpienia świetny wybór, choć wiele osób lata tam na własną rękę. Jesienią naprawdę trudno o lepsze miejsce w Europie.
Cypr na jesienne all inclusive? Ceny potrafią zachęcać
Jeżeli zastanawiacie się, czy Cypr w opcji last minute jest dobrym rozwiązaniem, to nie wahajcie się nawet chwili. Temperatura w październiku nadal przekracza tam 30 st. C, dzięki czemu będziecie mogli plażować i cieszyć się słońcem, podczas gdy w Polsce bez kurtki raczej trudno się ruszyć z domu.
A skoro już o plażowaniu mowa, to dodajmy, że to właśnie Cypr może pochwalić się jednymi z najpiękniejszych plaż w Europie. Wiele z nich zostało oznaczonych błękitną flagą. Tych piaszczystych lepiej szukać na wschodzie kraju. Najpiękniejszą jest oczywiście Nissi Beach w miejscowości Ajia Napa. Woda jest tam dosłownie krystalicznie czysta. W okolicach Pafos (na zachodzie wyspy) zachwyca piaszczysta plaża Vrysoudia.
Nie da się też ukryć, że ceny październikowego all inclusive mogą kusić. Tydzień na wyspie miłości można spędzić za mniej niż 3 tys. zł od osoby. I nie będą to obiekty dwugwiazdkowe, a raczej 3-4 i to z dobrymi opiniami. Biorąc pod uwagę ceny, a także temperaturę naprawdę trudno o lepsze miejsce na all inclusive w Europie jesienią.
Cypr na własną rękę to świetna opcja
Dowodem na to, jak bardzo popularny jest Cypr, może być także liczba połączań tanich przewoźników. Do Larnaki Wizz Air lata z Gdańska, Katowic, Krakowa, Warszawy, Wrocławia, a nawet z Radomia, skąd loty bywają bardzo tanie. Ryanair zabiera podróżnych do Pafos z Gdańska, Krakowa, Katowic, Poznania, Wrocławia, a także Lotniska Chopina i z Modlina. Do Larnaki lata także LOT z Warszawy.
Za lot w dwie strony jeszcze w październiku z Warszawy trzeba zapłacić minimum ok. 700-800 zł od osoby. Jednak jeżeli rozważycie podróże w listopadzie, kiedy to średnia temperatura w ciągu dnia nadal wynosi ok. 22 st. C, wówczas ceny spadną nawet w okolice niespełna 500 zł od osoby.
Nietrudno więc dziwić się, że bardzo wielu polskich turystów organizuje tam wycieczki na własną rękę. Tydzień w hotelu butikowym (przytulnym i dobrze urządzonym) spędzicie za mniej niż tysiąc złotych od osoby. Można też wynająć mieszkanie, za które zapłacicie ok. 1500 zł za dwie osoby na 7 nocy.
Do tego koniecznie wynajmijcie samochód, żeby móc zwiedzić jak najwięcej miejsc na tej niesamowitej wyspie. Koszt nie jest duży, a jedynym utrudnieniem może być fakt, że panuje tam ruch lewostronny. Taka pamiątka po Brytyjczykach, którzy jeszcze w połowie XX wieku sprawowali kontrolę nad wyspą.
Tylu ciekawych miejsc co na Cyprze nie znajdziecie nigdzie indziej. Górski trekking, urocze wioski i zabytki
Możliwości na zwiedzenie Cypru jest tak wiele, że aż trudno wybrać kilka konkretnych przykładów. Jeżeli szukacie ucieczki do natury, z pewnością weźcie pod uwagę trekking po górskich szlakach. Najwyższy szczyt Cypru – Olimp – mierzy 1951 m n.p.m i nie jest trudny w zdobyciu. Góry Troodos, których częścią jest Olimp, zachwycają też wodospadami, a przede wszystkim bujną roślinnością, której na próżno szukać w wielu innych częściach wyspy. Ciekawym punktem dla aktywnych może być także wąwóz Avakas.
Jednak to, czym zauroczył mnie Cypr były jego wioski. Tam czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu i nadal biegnie w bardzo spokojnym tempie. Dobrze znane turystom jest Omodos, ale w jego okolicy znajdują się dziesiątki podobnych miejsc, które nadal czekają na odkrycie. A uwierzcie mi, nie ma lepszego sposobu na spędzenie popołudnia niż kluczenie kamiennymi uliczkami, które tworzą istny labirynt.
Nie zapominajmy też o antycznym dziedzictwie Cypru. Tutaj ważnym punktem jest Pafos i wykute w skale Grobowce Królewskie. Dalej warto skierować się ku świetnie zachowanym mozaikom, które znajdują się m.in. w Domu Dionizosa. Ciekawym, choć nieco pustym obiektem wartym zobaczenia jest także zamek w Pafos.
Nie zapominajmy również o wschodniej części wyspy, gdzie obowiązkiem powinien być wieczorny spacer po Larnace. Uwierzcie mi, po zmierzchu miasto wygląda zupełnie inaczej. Tutaj ważnym punktem jest cerkiew św. Łazarza. Jeżeli będziecie mieli czas, warto odwiedzić też Nikozję. To jedyna stolica w Europie, która jest podzielona na dwie części. Warto bowiem pamiętać, że północna część wyspy jest od 50 lat okupowana przez Turcję.
Cypru trzeba też spróbować. Bądźcie gotowi na istną ucztę
O Cyprze nie da się mówić i pisać bez wspominania o tamtejszej kuchni. Wierzcie mi lub nie, ale to istna sztuka. Zacznijmy od tradycyjnych meze, czyli przystawek, w których Cypryjczycy są mistrzami świata. Do wyboru są wersje rybne i mięsne. Ich liczba jest ogromna, a porcje bywają tak duże, że główne danie zamówcie dopiero po nich. Może się bowiem okazać, że nie wystarczy wam już miejsca w żołądkach.
Cypryjczycy są mistrzami w serwowaniu owoców morza. W ich przygotowywaniu specjalizowali się od pokoleń, a dodatkowo mają dostęp do najświeższych produktów. W kwestii mięs bardzo ważną rolę odgrywa tam kozina. Zresztą kozom zawdzięczamy także wspaniały ser halloumi. Kiedy spróbujecie tamtejszego, nigdy nie weźmiecie już do ust nędznej podróbki dostępnej w polskich marketach.
A co z przekąskami? Tutaj na pewno polecam orzechy nerkowca lub migdały zanurzane w syropie z grantu i posypywane cukrem. Kupicie je zwłaszcza na miejscowych targach i możecie zabrać do Polski. Będzie to słodka i bardzo smaczna pamiątka po wspaniałym jesiennym urlopie.