PiS doszło do ściany. "Kaczyński nie ma czasu na budowanie Dudy 2.0"

Karolina Kurek
08 października 2024, 12:47 • 1 minuta czytania
Zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce wywołują spore emocje. Prawo i Sprawiedliwość poszukuje kandydata, który mógłby zyskać zaufanie wyborców. Wśród spekulacji pojawia się nazwisko Karola Nawrockiego, prezesa IPN. Ekspert ds. wizerunku, dr Mirosław Oczkoś komentuje szanse i wyzwania stojące przed PiS w nadchodzących wyborach.
Kaczyński nie ma czasu na budowanie Dudy 2.0. Ekspert o działaniach PiS Fot. Krzysztof Radzki/East News

Aktualnie trwa druga i ostatnia kadencja prezydenta Andrzeja Dudy. Kwestia tego, kto zostanie jego następcą, wzbudza wiele emocji wśród społeczeństwa.


Tematem, który obecnie wywołuje spore zainteresowanie, jest to, kogo na swojego kandydata wystawi partia Jarosława Kaczyńskiego, Prawo i Sprawiedliwość. Wielu zastanawia się, czy prezesowi uda się znaleźć polityka podobnego w zachowaniu do Andrzeja Dudy.

W mediach pojawiły się spekulacje, że kandydatem z ramienia tej partii mógłby zostać prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki. Wygrana kandydata tej partii mogłaby zapewnić PiS powrót do władzy.

W tej kwestii wypowiedział się dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku. Przyznał, że nie wierzy w tę kandydaturę, choć w tym samym wywiadzie zaznaczył, że w polityce nie należy używać słowa "nigdy".

– Nie wierzę w kandydaturę Nawrockiego. Kaczyński nie ma czasu na budowanie "Dudy 2.0" (...), ponieważ są zupełnie inne okoliczności. Myślę, że Nawrocki czy Tobiasz Bocheński, czy pan Marcin Przydacz to są zgrane karty. Kaczyński będzie się musiał oprzeć na kimś, komu bardzo ufa – powiedział w rozmowie z portalem rp.pl.

Dr Oczkoś zwrócił także uwagę, że w grze pozostaje były premier, Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem to członkowie Prawa i Sprawiedliwości podejmą decyzję na najbliższym kongresie partii, który odbędzie się 12 października w Przysusze, kto będzie kandydatem, a nie sam prezes, chociaż może mu się wydawać inaczej.

– Zbliżający się kongres będzie swoistym polem walki między paroma frakcjami w Prawie i Sprawiedliwości. Wydaje się, że Kaczyński nie rozgrywa, tylko jest rozgrywany, chociaż zrobią wszystko, żeby miał poczucie, że to on wyznaczy kandydata – przekazał.

Dr Oczkoś wyraził także opinię, że te wybory mogą zakończyć czyjąś karierę polityczną.

– Przegrana którejś z opcji zakończy polityczną karierę albo Donalda Tuska albo Jarosława Kaczyńskiego. Te wybory prezydenckie będą takim gwoździem do politycznej trumny – powiedział ekspert.

Idealny kandydat na prezydenta według Jarosława Kaczyńskiego

Jakiś czas temu redakcja naTemat.pl informowała, że Jarosław Kaczyński przedstawił wizję idealnego kandydata na urząd prezydenta w naszym kraju. Wymieniając jego cechy, podkreślił, że powinien być młody, przystojny, mieć żonę i dzieci, a także znać co najmniej dwa języki obce.

– Musi znać bardzo dobrze język angielski. Najlepiej jakby znał dwa języki. Mamy kandydatów, którzy są doskonali i w angielskim, i francuskim. Tak jak ten prawdopodobny przeciwnik w drugiej turze. Musi być obyty międzynarodowo. To powinien być człowiek, dla którego świat nie jest czymś obcym, który bywał na konferencjach, wykładach – powiedział Kaczyński.

Czas pokaże, który z członków partii Prawo i Sprawiedliwość spełni wymienione przez prezesa cechy. Dowiemy się tego, gdy ugrupowanie polityczne oficjalnie ogłosi, kto będzie kandydował z ramienia ich partii na urząd prezydenta.

Czytaj także: https://natemat.pl/572362,pis-o-krok-od-pobicia-ko-nowy-sondaz-nie-ucieszy-donalda-tuska