"Nie wspomniał". Tak ukraińskie media reagują na wygraną Donalda Trumpa

Antonina Zborowska
06 listopada 2024, 15:36 • 1 minuta czytania
Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA, co wzbudziło ogromny niepokój w Ukrainie. Tamtejsze media obawiają się, że może to oznaczać mniejsze wsparcie w wojnie z Rosją, a nawet eskalację konfliktu. Na zwycięstwo Trumpa zareagował też Wołodymyr Zełenski.
Ukraińskie media zareagowały na wygraną Donalda Trumpa. Fot. ABACA/Abaca/East News

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, pokonując obecną wiceprezydentkę Kamalę Harris. W swoim przemówieniu, wygłoszonym w Palm Beach na Florydzie, Republikanin nie wspomniał jednak ani słowa o wojnie Rosji z Ukrainą.


Wybór Amerykanów wzbudził też ogromne emocje w Ukrainie. Obawy związane z trwającą od ponad dwóch lat wojną z Rosją i dotyczące przyszłości wsparcia militarnego ze strony USA były głównym tematem ukraińskich mediów, które przez całą noc i poranek śledziły liczenie głosów.

Trump został prezydentem USA. Tak o tym piszą w Ukrainie

"The Kyiv Independent" zauważył, że Trump "nie wspomniał" w żaden sposób o kluczowym zagadnieniu, które dotyczy Ukraińców – trwającej wojnie z wojskami Putina.

Dziennik wskazał, że Republikanin, który wraca na fotel prezydenta USA, mógłby być uznany za lidera, który doprowadzi do relatywnego spokoju na arenie międzynarodowej. Jednak w jego wystąpieniu nie odnotowano żadnych odniesień do rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Trump podkreślił jedynie, że w czasie jego poprzedniej kadencji nie było żadnej wojny. Jego słowa ponownie wzbudziły w Kijowie ogromne obawy o przyszłość wsparcia dla Ukrainy ze strony USA.

Co dalej ze wsparciem USA dla walczącej Ukrainy?

Agencja informacyjna Unian przypomniała, że Trump wielokrotnie deklarował, iż Ukraina powinna "negocjować z Rosją", co sugerowało, że nowy prezydent USA może być bardziej skłonny do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu, nawet kosztem ukraińskich interesów. Jak czytamy, kluczową rolę w sprawie dalszego wsparcia może odegrać osoba, którą Trump wyznaczy na stanowisko sekretarza obrony USA.

"Zbrucz" i inne ukraińskie media informują, że choć liczenie głosów jeszcze trwa, to Trump już zapewnił sobie wygraną w kluczowych stanach, takich jak Georgia czy Karolina Północna. W kontekście tej wygranej ukraińscy dziennikarze zastanawiają się, jakie zmiany mogą zajść w polityce USA względem Ukrainy. Podczas kampanii Donald Trump oficjalnie deklarował, że "jeśli wygra wybory, zakończy wojnę w Ukrainie w 24 godziny".

Prezydent Zełenski gratuluje Trumpowi

Wołodymyr Zełenski również zareagował na zwycięstwo Donalda Trumpa, nazywając je "imponującym". Prezydent Ukrainy wyraził uznanie dla zaangażowania Trumpa w podejście "pokój przez siłę" w sprawach globalnych. "To właśnie zasada, która może praktycznie przybliżyć sprawiedliwy pokój w Ukrainie" – zaznaczył w swoim wpisie na platformie X.

Zełenski przypomniał również o swoim spotkaniu z Trumpem, podczas którego omawiali strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA, plan zwycięstwa oraz sposoby zakończenia rosyjskiej agresji. "Gratulacje dla Donalda Trumpa" – napisał Zełenski, podkreślając, że Ukraina jest zainteresowana rozwijaniem korzystnej współpracy politycznej i gospodarczej z USA.

Prezydent Ukrainy zaznaczył, że Ukraina, jako jedna z najsilniejszych potęg wojskowych w Europie, angażuje się w zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa w regionie, z pomocą swoich sojuszników.

Jednak to nie wpis Zełenskiego odbił się największym echem, a ukraińskiej dziennikarki Yaniny Sokolovej, która jednym zdaniem podsumowała panujące obecnie w Ukrainie nastroje. "Musimy robić swoje. Jeśli się nie zmienimy i nie zaczniemy liczyć na siebie, umrzemy" – stwierdziła.