Zaskakujące pokłosie wygranej Trumpa. W USA pytają Google o... emigrację do Kanady i Albanii

Antonina Zborowska
08 listopada 2024, 12:55 • 1 minuta czytania
Google odnotował ciekawy trend po wyborach prezydenckich w USA – wielu Amerykanów zaczęło intensywnie wyszukiwać informacje o emigracji. Hasła takie jak "przeprowadzka do Kanady" czy "emigracja do innego kraju" stały się wyjątkowo popularne. Wyborców Kamali Harris ogarnął strach przed kolejnym rządami Donalda Trumpa.
Amerykanie pytają Google o... emigrację do Kanady i Albanii. Wszystko przez wygraną Donalda Trumpa. Fot. Rex Features/East News

Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, które 5 października 2024 r. przyniosły wygraną Donalda Trumpa, część Amerykanów zaczęła rozważać wyjazd z kraju.


Niezadowolenie z wyniku wyborów, a także lęk przed kolejną kadencją kontrowersyjnego prezydenta, skłoniły wielu obywateli USA do poszukiwania informacji na temat emigracji. Google Trends oraz dane z agencji turystycznych ujawniają, jakie hasła tego dnia były najczęściej wyszukiwane przez Amerykanów. Niektóre z wybieranych kierunków mogą być zaskakujące.

Reakcja Amerykanów na wygraną Donalda Trumpa

Z danych Google Trends wynika, że w dniu ogłoszenia wyników wyborów, a zwłaszcza 6 listopada po oficjalnym potwierdzeniu zwycięstwa Donalda Trumpa, Amerykanie masowo zaczęli wpisywać hasło "how to move from US to Canada" (jak przeprowadzić się z USA do Kanady). Zainteresowanie dotyczyło nie tylko samej Kanady, ale także szerokiego zakresu tematów związanych z przeprowadzką do innych krajów.

Google zanotowało drastyczny wzrost wyszukiwań również takich fraz jak "move to Canada" (przenieść się do Kanady) oraz "immigrate to Canada" (imigrować do Kanady). Popularność tych zapytań w niektórych stanach, w których w wyborach zwyciężyła Kamala Harris, wzrosła o ponad 5 tys. procent w porównaniu do dni poprzedzających wybory. Oprócz Kanady kierunki emigracyjne, takie jak Albania, Irlandia i Francja, zaczęły cieszyć się ogromnym zainteresowaniem.

Przeprowadzka do Kanady

Kanada przez długie lata była popularnym kierunkiem migracji wśród Amerykanów, jednak po ogłoszeniu wyniku wyborów jeszcze bardziej zyskała na znaczeniu. Z danych portalu CNBC wynika, że już po ogłoszeniu wstępnych wyników, niemal 30 tysięcy osób odwiedziło stronę internetową agencji Expatsi, specjalizującej się w organizowaniu przeprowadzek za granicę.

– Chcą wyjechać, szybko. Najlepiej przed inauguracją – wypowiedziała się współzałożycielka firmy Jeb Barnett. Wcześniej Amerykanów interesowały przede wszystkim kraje takie jak m.in. Portugalia, Hiszpania i Meksyk. – Teraz oprócz Kanady widzimy nowe zainteresowanie Irlandią, Francją i Albanią – poinformowała Barnett.

Choć wyjazd do Kanady może wydawać się wielu Amerykanom atrakcyjny i mniej bolesny to, warto zaznaczyć, że proces emigracji nie będzie już tak łatwy jak w przeszłości. Z końcem października 2024 roku rząd Kanady ogłosił ograniczenia w liczbie imigrantów, co oznacza, że liczba dostępnych wiz będzie znacznie mniejsza niż dotychczas.

Amerykanie wybierają Europę. Ulubione kraje to Albania, Irlandia i Francja

Zmiana kierunku emigracyjnego może również wynikać z kilku innych czynników. Na popularność Albanii wpływają atrakcyjne warunki, jakie oferuje ten kraj: stosunkowo niskie koszty życia, łatwy proces osiedlania się i relatywnie dobra jakość życia.

Kraj ten oferuje także wyjątkowe warunki dla Amerykanów – możliwość spędzenia roku w tym kraju bez konieczności stałego miejsca zamieszkania. Albania, jako jedna z najtańszych destynacji w Europie, może przyciągać osoby szukające nie tylko ucieczki przed polityką Donalda Trumpa, ale także korzystniejszych warunków do życia.

Z kolei Irlandia nazywana zielną wyspą i Francja są popularne wśród osób poszukujących stabilnych rządów, wysokiej jakości systemu opieki zdrowotnej oraz niskiej przestępczości. Czynniki te, w połączeniu z korzystnym klimatem oraz rozbudowaną siecią emigracyjną, sprawiają, że kraje te stają się atrakcyjnym celem przeprowadzek wyszukiwanym przez Amerykanów ogarniętych strachem przed kolejnymi rządami Donalda Trumpa.