Żaden zwiastun mnie tak nie zachwycił. Horror z Cillianem Murphym wraca po 28 latach

Zuzanna Tomaszewicz
11 grudnia 2024, 09:34 • 1 minuta czytania
Po prawie trzech dekadach od premiery "28 dni później" Danny Boyle we współpracy z reżyserem "Civil War" zaprasza widzów na seans "28 lat później". Wielka Brytania nadal zmaga się z mylonymi z zombie nosicielami wirusa wywołującego nieustanną agresję. Na plan powrócił Cillian Murphy, a i Aarona Taylora-Johnsona i Ralpha Fiennesa tam nie brakuje. Dawno żaden zwiastun nie wywołał u mnie takich emocji.
Zwiastun horroru "28 lat później" jest zachwycający. W obsadzie Cillian Murphy i Aaron Taylor-Johnson Fot. materiały prasowe

W 2002 roku do kin trafił film "28 dni później" reżysera "Trainspotting", Danny'ego Boyle'a, który czerpał inspiracje z takich klasyków jak "Noc żywych trupów" George'a A. Romero i ksiązki "Dzień tryfidów" Johna Wyndhama. To wtedy po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć opustoszały Londyn, po którym tuż po wybudzeniu się ze śpiączki spaceruje Jim grany przez Cilliana Murphy'ego ("Oppenheimer").


W uniwersum Boyle'a przez Wielką Brytanię przeszła śmiercionośna pandemia, która wybuchła w uniwersyteckim laboratorium Cambridge w wyniku wypuszczenia zainfekowanego szympansa przez grupę aktywistów. Kontakt ze skażoną śliną lub krwią sprawia, że po zaledwie kilkunastu sekundach ludzie zamieniają się w agresywne maszyny do zabijania. Film pokazuje zatem nagły rozpad społeczeństwa i próby przetrwania podejmowane przez nielicznych ocalałych.

Zwiastun "28 lat później" z Cillianem Murphym to majstersztyk (WIDEO)

Trzecia część serii pod tytułem "28 lat późnej" – będąca jednocześnie początkiem nowej trylogii sequeli – właśnie otrzymała zachwycający pierwszy zwiastun, który zapowiada powrót na odizolowane od reszty świata brytyjskie wyspy. Jedna ze społeczności ocalałych zbudowała sobie azyl na wyspie, na którą dostać się można jedynie długą, wąską i zalaną z obu stron droga. Dwóch członków grupy wyrusza na specjalną misję, w trakcie której odkryje, że zainfekowani ewoluowali.

W filmie w reżyserii Danny'ego Boyle'a i ze scenariuszem Aleksa Garlanda ("Anihilacja" i "Civil War") w rolach głównych zobaczymy uzbrojonego w łuk i strzały Aarona Taylora-Johnsona (poważnego kandydata na następnego Jamesa Bonda), znaną z serialu "Obsesja Eve" Jodie Comer, gwiazdora szwedzkiego hitu Netfliksa ("Young Royals") Edvina Rydinga, a także odtwórcę roli Voldemorta w filmowej adaptacji "Harry Potter", Ralpha Fiennesa.

W obsadzie nie mogło zabraknąć Cilliana Murphy'ego, dla którego "28 dni później" było pewnym przełomem w jego karierze. W trailerze fani dostrzegli wychudzonego – wyglądającego jak żywy trup – człowieka, bardzo podobnego do laureata Oscara za "Oppenheimera". Jedna z teorii głosi, że Jim z horroru z 2002 roku znów ma koszmary senne, stąd taka drastyczna metamorfoza Irlandczyka. Druga teoria zaś wskazuje, że Jim stał się zmutowaną wersją zainfekowanego.

Straszny wiersz w zwiastunie "28 lat później"

Zwiastun zaczyna się od wesołej muzyczki z "Teletubisiów", która przemienia się w niepokojący i rytmiczny wiersz "Boots" poety Rudyarda Kiplinga wyrecytowany przez amerykańskiego aktora Taylora Holmesa w 1915 roku. Żołnierze ze Stanów Zjednoczonych tłumaczą w mediach społecznościowych, że nagranie sprzed ponad wieku ma służyć Amerykańskiej Marynarce Wojennej (US Navy) jako część treningu psychicznego nowych rekrutów. Nie jest to jednak oficjalnie potwierdzona informacja, dlatego dla pewności warto ją traktować z przymrużeniem oka.

Światową premierę "28 lat później" zapowiedziano na 20 czerwca 2025 roku. Przypomnijmy, że w 2007 roku ukazała się druga część serii zatytułowana "27 tygodni później", która przez wielu fanów horroru jest ignorowana. W filmie wystąpili Robert Carlyle ("Goło i wesoło"), Jeremy Renner ("Hawkeye"), Imogen Poots ("Postrach nocy"), Idris Elba ("Luther") oraz Harold Perrineau Jr. ("Stamtąd").

Czytaj także: https://natemat.pl/571900,9-swietnych-filmow-ktore-sa-niedocenione-jest-tu-nawet-cillian-murphy