"Listy Wawrzyka to wierzchołek góry lodowej". Ten raport pokazuje skalę afery wizowej
Marek Sowa powiedział w środę w Sejmie, że za rządów Zjednoczonej Prawicy "w Ministerstwie Spraw Zagranicznych funkcjonował korupcjogenny system umożliwiający załatwianie wiz z pominięciem obowiązujących procedur".
– Politycy PiS mieli wiedzę o tym procederze, jego skali i kierunkach migracji, pomimo to nie podjęli działań, aby zapobiec tej sytuacji – mówił poseł PO i szef sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej.
Dalej powiedział, że blisko połowa wiz pracowniczych w całej Unii Europejskiej została wydana w naszym kraju. Polityk przedstawił konkretne dane.
– W latach 2019-2023 Polska wydała 2 000 872 krajowe wizy pracownicze, co stanowi 47,7 proc. wszystkich takich wiz w UE. Niemal połowa wiz była wydana przez polskie placówki konsularne. Zmiany legislacyjne miały doprowadzić do powstania fabryki wiz – kontynuował.
PiS chciało stworzyć fabrykę wiz? On przedstawił w Sejmie miażdżące dane
– Listy Wawrzyka i afera Kobosa to jedynie wierzchołek góry lodowej. Dobrze udokumentowanych i opisanych w sprawozdaniu komisji działań korupcjogennych znajdziemy znacznie więcej. Polska postrzegana była jako kraj prowadzący najbardziej otwartą i liberalną politykę wizową w strefie Schengen, co negatywnie wpłynęło na międzynarodowy wizerunek Polski – mówił dalej Sowa.
Już w ubiegłym tygodniu poseł poinformował, że sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej skierowała do prokuratury serię wniosków o możliwości popełnienia przestępstwa. Dotyczą one w sumie 11 osób, w tym czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
– Najbardziej obszerne, 80-stronnicowe zawiadomienie i ponad 600 stron załączników, dotyczy Zbigniewa Raua. To on ponosi największą odpowiedzialność za to, co się działo w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – stwierdził Sowa w środę w Sejmie.
Kolejne trzy zawiadomienia dotyczą dyrektorów w MSZ. Do prokuratury wpłynęły też zawiadomienia dotyczące programu Poland. Business Harbour. Tu pojawiają się nazwiska m.in. Zbigniew Raua, ale też Mateusza Morawieckiego, Jadwigi Emilewicz czy Mariusza Kamińskiego. Zarzut: zaniechanie działań pomimo posiadanej wiedzy o całym procederze.
Poseł Sowa poinformował też, że komisja złożyła ponadto skargę do prokuratora krajowego. – Celem tej skargi jest zbadanie zasady legalizmu prawidłowości nadzoru nad Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, które wykonywało czynności w tej sprawie – wyjaśnił.
Po sprawozdaniu posła PO na sali plenarnej rozpoczęła się dyskusja. – Manipulacje, przekłamania, pomówienia – tak jego wystąpienie ocenił Daniel Milewski z PiS. Dodał, że sala sejmowa jest niemal pusta. – Już nawet posłowie wiedzą, że to, co opowiadaliście na temat tzw. afery wizowej, było wizowym kłamstwem. Mamy prawo ocenić zainteresowanie na tej sali. Tutaj nawet nie ma wszystkich członków tej komisji – stwierdził.
Jest raport końcowy komisji ds. afery wizowej
Na początku grudnia komisja śledcza badająca tzw. aferą wizową przyjęła raport końcowy ze swoich prac. W jej ocenie Zbigniew Rau, jako szef MSZ, m.in. nadużył udzielonych mu uprawnień.
Zdaniem członków komisji polityk podjął decyzję o przyjęciu koncepcji rozwoju Centrum Decyzji Wizowych i Centrum Informacji Konsularnej "poprzez utworzenie ich zamiejscowych referatów mimo braku uzasadnienia merytorycznego, organizacyjnego i ekonomicznego takiej decyzji".
Z kolei były premier Mateusz Morawiecki, była minister rozwoju Jadwiga Emilewicz i były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zostali oskarżeni o nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków związanych z realizacją programu Poland. Business Harbour. Program wizowy został wprowadzony bez odpowiedniej podstawy prawnej i dokumentacji.
Poland. Business Harbour powstał we wrześniu 2020 roku przez rząd Morawieckiego w celu przyciągnięcia do Polski informatyków i firm z branży IT z Białorusi, a następnie został rozszerzony na inne kraje takie jak Gruzja, Rosja, Ukraina, Mołdawia i Armenia.
Dwa lata temu, w ramach tzw. ścieżki biznesowej, objęto nim też firmy z branż strategicznych z całego świata. Programem koordynowały: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Polska Agencja Inwestycji i Handlu oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii. W styczniu szef MSZ Radosław Sikorski podjął decyzję o zawieszeniu udziału polskiego MSZ w tym programie.