Morawiecki zaskakująco pouczył Zełenskiego. "Nie ciągnie się tygrysa za wąsy"

– Nie ciągnie się tygrysa za wąsy. Jest to bardzo niebezpieczne. Jeżeli mamy sojusznika, dzięki któremu przetrwaliśmy, trzeba go szanować – powiedział Mateusz Morawiecki w RMF FM.
Wiceprezes PiS podkreślił, że od Wołodymyra Zełenskiego można się uczyć, czym jest "prawdziwe przywództwo". Jednocześnie przyznał, że nie zgadza się z jego polityką wobec Europy i Polski. – Powinien wiedzieć, że niepodległość Ukrainy do dzisiaj mogła przetrwać dzięki krwi żołnierzy ukraińskich, ale trzeba dodać - dzięki wsparciu Ameryki – zaznaczył.
Polityka międzynarodowa jest szczególnie brutalna, jest rodzajem dżungli. Jeżeli w tej dżungli nie umiemy się poruszać, z prawej zaatakuje nas kobra, a z drugiej tygrys, z którym byliśmy zaprzyjaźnieni.
Morawiecki stwierdził, że Zełenski ma teraz czas, żeby usiąść do stołu i naprawić swój błąd sprzed tygodnia. Nawiązał w ten sposób do słynnej już kłótni w Białym Domu. – Jeżeli ktoś całkowicie zależy od swojego partnera, musi znać jego priorytety – przekonywał na antenie RMF FM.
Co dalej ze wsparciem USA dla Ukrainy?
Ostatnia decyzja Waszyngtonu o wstrzymaniu wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą tylko podkręciła emocje. Wcześniej Amerykanie potwierdzili też, że wycofują się z pomocy wojskowej dla Kijowa. Pod znakiem zapytania stoi dalszy ciąg negocjacji Kijowa z amerykańską administracją.
Przypomnijmy, że 6 marca odbędzie się nadzwyczajny szczyt UE, w którym weźmie udział również Zełenski. W Brukseli mają pojawić się przedstawiciele wszystkich krajów UE. Z Polski poleci tam Donald Tusk. Podczas szczytu omówiony zostanie m.in. specjalny plan dozbrajania Europy, który przedstawiła szefowa KE Ursula von der Leyen.