Mocny głos ze zwycięskiej partii. Nowy rząd w Berlinie ma wykluczyć powrót do Nord Stream

Deutsche Welle
27 marca 2025, 17:42 • 1 minuta czytania
Po pogłoskach o rozmowach Rosji i USA o uruchomieniu Nord Streamu, przyszła niemiecka koalicja powinna to wykluczyć w umowie koalicyjnej – uważa niemiecki polityk.
Niemcy. Nowy rząd w Berlinie ma wykluczyć powrót do Nord Stream Fot. Ebrahim Noroozi/Associated Press/East News

Moskwa twierdzi, że rozmawia z USAuruchomieniu gazociągu Nord Stream pod Bałtykiem. W ocenie polityka niemieckiej chadecji Rodericha Kiesewettera do sprawy należy się odnieść w rozmowach koalicyjnych, które prowadzą niemieccy chadecy z CDU/CSU i socjaldemokraci z SPD. W podkaście „Berlin Playbook” magazynu „Politico” Kiesewetter zażądał, by już w umowie koalicyjnej wykluczono „wskrzeszenie” gazociągu Nord Stream.


Jak powiedział, wykluczenie to musi obowiązywać „co do zasady i pod każdym względem”. W dokumentach końcowych przygotowanych przez grupy robocze prowadzące negocjacje koalicyjne między CDU/CSU i SPD, temat ewentualnego uruchomienia gazociągów z Rosji do Niemiec nie jest poruszony.

Sprzeciw ekologów

Również organizacja ekologiczna Deutsche Umwelthilfe (DUH) wyraziła swój sprzeciw wobec możliwości wznowienia importu gazu ziemnego z Rosji i naprawy zniszczonego gazociągu Nord Stream 2.

„Największy projekt związany z paliwami kopalnymi w Europie musi pozostać trwale zakopany na dnie Morza Bałtyckiego” – oświadczył dyrektor zarządzający DUH Sascha Mueller-Kraenner. „W przeciwnym razie nie tylko cele klimatyczne mogą stać się nieosiągalne, ale zagrożone będą pokój i bezpieczeństwo, jeśli przyszły niemiecki rząd powtórzy błędy z przeszłości” – dodał.

Jak przypomina agencja AFP, w połowie marca we wpisie na platformie Linkedin poseł CDU z Badenii-Wirtembergii Thomas Bareiss zasugerował, że uszkodzony w wyniku sabotażu w 2022 roku gazociąg Nord Stream 2 między Rosją a Niemcami powinien zostać naprawiony i uruchomiony po zawarciu porozumienia pokojowego w Ukrainie. Wywołało to powszechną krytykę ze strony różnych niemieckich partii.

AFP/ widz Opracowanie: Anna Widzyk