Hanna Leśnodorska-Ceglińska z Charlie Wattsem w Stadninie Koni Arabskich w Janowie Podlaskim sierpień 2015
Hanna Leśnodorska-Ceglińska z Charlie Wattsem w Stadninie Koni Arabskich w Janowie Podlaskim sierpień 2015 Fot. Facebook Hanny Ceglińskiej-Lesnodorskiej
Reklama.
Na czym polega fenomen Baska?
Każdy koń arabski musi spełniać określone normy. Ale najbardziej liczą się  te elementy, których nie da się jednoznacznie określić. Bask oprócz tego, że był wyjątkowo piękny, miał jeszcze "to coś". Autentyczny błysk w oku, dar uwodzenia publiczności. Obejrzałam archiwalne filmy z Baskiem i zauważyłam, w jaki sposób pozuje do kamery, jakby wiedział, że za chwile będzie musiał się zaprezentować na arenie. Bask zostawił po sobie 1045 źrebiąt. Jego potomstwo w większości zostawało także czempionami, miały świetne wyniki podczas terapii i pracy z dziećmi. Można śmiało założyć, że 25 procent koni arabskich w Stanach Zjednoczonych ma w sobie krew naszego Baska.
logo
Hanna Leśnodorska-Ceglińska, reżyserka filmu " Bask. Dwa wyzwania-jedno marzenie" Facebook
Świat hodowców jest hermetyczny i dość zmaskulinizowany. Długo trwało zdobywanie ich zaufania?
Po raz pierwszy w mojej karierze dziennikarskiej i reżyserskiej weszłam w środowisko zupełnie mi obce. Owszem, wiedziałam, że Polska od dawna słynie z hodowli koni arabskich. Słyszałam o aukcjach, o tym, że do Polski przyjeżdża często perkusista Rolling Stonesów – Charlie Watts, wielki miłośnik polskich Arabów. Nie miałam jednak pojęcia, że to właśnie ogier pochodzący z Albigowa dał wzorzec dla idealnego konia arabskiego. Do nakręcenia dokumentu zainspirowali mnie wioślarze Mariusz Fułek i Mateusz Andrusiak, którzy zamierzali przepłynąć Atlantyk na łodziach wiosłowych w regatach Talisker Whisky Atlantic Challange, a swoją łódkę o nazwali właśnie „BASK”.
Bask także przepłynął Atlantyk
Historia jego podróży do Ameryki była wyjątkowo dramatyczna. Bask urodził się w polskiej stadninie koni Albigowa, a jego pierwszym opiekunem był Roman Pankiewicz. Następnie trafił na Tor Służewiecki, gdzie próbował sił w wyścigach. Zazwyczaj przybiegał na metę drugi lub trzeci i nie zrobił jakiejś wielkiej kariery. Nie miał chyba szczęścia do Toru, bo i dziś mając taki "skarb marketingowy" rozpoznawalny na całym świecie, Tor Służewiecki nie jest zainteresowany wspieraniem powstania filmu i wykorzystywaniu historii Baska do promocji.
Gdy trafił  do Janowa, postanowiono go wykastrować. Na szczęście ze względu na burzę przełożono kastrację. Następnego dnia w stadninie zjawiła się hodowczyni z Ameryki i wybrała 20 koni dla hodowcy z USA dr. Eugena La Croix. Wśród nich był Bask. Pan Jaworowski, który wtedy był koniuszym w Janowie, postanowił także popłynąć do Ameryki.
Był 1963 rok i panowała zima stulecia. Zamiast dwóch tygodni, podróż wydłużyła się do sześciu. Konie padały z głodu i wyziębienia. Bask również kilka razy upadł, był bliski śmierci. Legenda głosi, że wstał dopiero, kiedy pan Jaworowski powiedział do niego: "Jesteś fantastycznym koniem. Ty musisz przeżyć, ja ciebie nie mogę stracić!". Podróż przeżyło tylko kilka koni, w tym Bask.. Po tej dramatycznej podróży Bask miał blizny do końca życia.
logo
Bask. Bohater dokumentu polskiej reżyserki, wykonane przez Romana Pankiewicza Facebook/archiwum prywatne
Rzeczywiście to bardzo filmowa historia
Wiele miesięcy nasz czempion kurował się pod okiem doktora La Croix, wreszcie był gotowy, aby zaprezentować się publiczności. Już na pierwszych zawodach pani Cecil, właścicielka jednego z najbardziej prestiżowego magazynu o koniach, wstała i z zachwytem krzyknęła: "Boże, jakie cudo!”. Od tego dnia kariera Baska potoczyła się w Ameryce bardzo szybko. Doczekał się nawet swojego pomnika w parku Kentucky.
Bask stał się końskim celebrytą. Zachwycił się nim nawet Johnny Depp...
Tak. Potomkowie Baska są w najlepszych stadninach w Ameryce. Ma je u siebie Johnny Depp, Robert Redford. Depp jest zachwycony końmi arabskimi. W słynnym  filmie "Jeździec bez głowy", jeździł na koniu będącym potomkiem właśnie Baska i bardzo się z nim zżył. Podczas kręcenia filmu, koń został poważnie ranny i aktor po zakończeniu zdjęć postanowił go adoptować. Z Robertem Redfordem było podobnie. Ogier, którego widzimy w filmie "Zaklinacz koni" również jest wnukiem Baska. Potomków Baska można znaleźć także w hodowli  np. Jeba Bush'a,
Jak Pani dotarła do tych wszystkich gwiazd Hollywood ?
Podczas zdjęć do mojego poprzedniego filmu "Polacy w oczach świata" poznałam wielu wpływowych ludzi (w filmie wypowiadają się m.in. Barack Obama, Bill Clinton czy Steven Spielberg). Właśnie dzięki jednemu z nich, udało mi się znaleźć na gali rozdania Oscarów.
Moja rozmowa z Johnnym trwała około pięciu minut – biorąc pod uwagę, że tego wieczoru, każdy chciał z nim rozmawiać – uważam to za wielki sukces. Deppowi spodobał się  projekt, nadal pozostajemy w kontakcie i prowadzimy rozmowy w sprawie wywiadu do filmu. Ale nie tylko amerykańskie gwiazdy chcą włączyć się do projektu. Muzykę do "Baska" napisze wybitny muzyk Grzech Piotrowski, zostanie też wykorzystana  muzyka Abla Korzeniowskiego.
logo
Hanna Ceglińska-Leśnodorska i Steven Spielberg, dzięki któremu udało się reżyserce namówić Johnny Deppa do udziału w projekcie. Facebook/archiwum prywatne
Dlaczego jeszcze nie doszło do realizacji filmu ?
Ponad siedemdziesiąt procent już powstało. Mam nagrane rozmowy z hodowcami z Arabii Saudyjskiej oraz z Europy i Polski. Została mi jeszcze cała sekwencja w Ameryce, co niestety wymaga pomocy sponsorów. Planowałam zacząć zdjęcia w styczniu lutym 2016 roku. Niestety ze względu na zawirowania związane ze stadniną w Janowie, część moich sponsorów zrezygnowała z wsparcia projektu. Znalazł się jeden darczyńca  z USA (który chce pozostać anonimowy) i wsparł nas w realizacji części amerykańskiej. Jednak aby dokończyć film, nadal poszukuję osób, które chciałby wesprzeć nasz projekt. Ale mam nadzieję, że film i tak powstanie.