Łudziłeś się, że politycy nie płacą za hejt w internecie? Tych pięć wrzutek na Twitterze pozbawi cię złudzeń
Łudziłeś się, że politycy nie płacą za hejt w internecie? Tych pięć wrzutek na Twitterze pozbawi cię złudzeń Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta, Twitter.com

Żadna partia nie przyzna się łatwo do tego, że finansuje internetowych hejterów. Troll na etacie? – u konkurencji pewnie tak, ale nie u nas. Ale czasem działalność takich trolli jest tak ewidentna, że nie potrzeba żadnych dowodów. Wykazała to właśnie Agnieszka Pomaska.

REKLAMA
Posłanka PO zamieściła na Twitterze skany pięciu tweetów skierowanych pod jej adresem. Każdy napisany przez innego użytkownika, każdy wrzucony mniej więcej w tym samym momencie i każdy o identycznej treści. Pomaska zapytała przy tym politycznych przeciwników, czy im nie żal pieniędzy na tego typu działania.
logo
Fot. Twitter.com / Agnieszka Pomaska
Sprawa wydaje się zupełnie jasna: ktoś wydał zlecenie i zapłacił. 5 jednakowych wpisów wysłanych w o tej samej porze raczej nie mogło się zdarzyć przypadkiem.
O wszechobecnym hejcie w internecie pisaliśmy nieraz. Trolling zaostrza się przede wszystkim w czasie kampanii wyborczych. Politycy z każdej strony zmagają się z hejtem każdego dnia. I choć oficjalnie potępiają takie trollowanie, to nie ma co się łudzić: często to oni sami za tym stoją.