Choć w Chojnicach proboszczem jest od niedawna, to już niektórym zdążył zajść za skórę. Najbardziej chyba burmistrzowi Areseniuszowi Finsterowi. Media szeroko opisywały, jak kilka miesięcy temu ksiądz sprzeciwił się, by włodarz miasta niósł krzyż podczas wielkanocnej procesji. – Odpowiedziałem, że jeżeli ksiądz uważa, że jestem niegodny, to ja nie będę niósł – mówi nam burmistrz Chojnic. Poszło o
in vitro. Burmistrz wspiera program finansowania tej metody leczenia niepłodności, co przeszkadzało księdzu. – Powiedział, że jeśli zaprzestanę działań związanych z in vitro, to on jest gotów mi nogi umyć – opowiada Areseniusz Finster. Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy. – Jeśli chodzi o realizację programu in vitro, to jesteśmy w końcowej fazie prac – zapewnia Finster. Duchownemu nie udało się zatrzymać finansowania in vitro, ale nadal swego broni, głównie na Twitterze.
Ćwierkający ksiądz
Kiedy w mediach społecznościowych błyskawicznie rozchodziły się zdjęcia z
czarnego wtorku, ksiądz Janusz Chyła apelował do mężów, ojców, braci, synów i kapłanów o to, by "bronili kobiet przed ideologią feministyczną, która niszczy
kobiety, rodziny i życie".