
Michał Fabisiak wyszedł w tym programie na pieniacza i tak przez wielu jest dziś odbierany. Na jego Facebooku roi się od komentarzy typu: "Wstyd, żenada, brak kultury".
To smutna historia. Sam opisał ją w internecie, stała się zarzewiem dla powstania stowarzyszenia, do którego w ciągu 5 lat zgłosiło się 2830 pokrzywdzonych ojców. Historia zaczęła się od tego, że jego żona bardzo chciała zmienić mieszkanie na większe. "Bo ma brata niepełnosprawnego, bo rodzice muszą z nim przyjeżdzać, bo teściowa nie ma gdzie spać - powiedziałem ok - sprzedamy nasze, wynajmiemy inne i znajdziemy duże" – tak zaczyna się ta opowieść.
Sprawa mieszkania na warszawskim Ursynowie się ciągnie. Zostało zlicytowane, mówi, że była żona dostała swoje pieniądze, ale on ciągle tu mieszka, sprawa jest w prokuraturze. Cała ta historia jest niezwykle skomplikowana. I co jakiś czas o Dzielnym Tacie głośno robi się w mediach.
Michał Fabisiak nie pracuje od 7 lat. Zajmuje się stowarzyszeniem, mówi, że ma mnóstwo roboty. Powtarza, że walczy o ojców, że z polskiego prawa trzeba usnąć artykuł 26 KC ("O tym, że miejsce zamieszkania dziecka jest u tego, kto uprowadzi"), a artykuł 28 trzeba zmienić ("bo mówi, że obywatel RP ma tylko jedno miejsce zamieszkanie. Trzeba zapisać, że do 18 roku życia może mieć dwa miejsca zamieszkania przy każdym z rodziców") i wpisać definicję opieki naprzemiennej.