
Czego się domagają protestujący? Najbardziej zależy im na dwóch postulatach. Chcą, by zrównana została renta socjalna z najniższą rentą ZUS i by wprowadzono dodatek rehabilitacyjny w wysokości 500 złotych miesięcznie dla osób niepełnosprawnych, także pełnoletnich. Ostatecznie, protestujący zdecydowali się na ustępstwa. I zaproponowali, by rząd wypłacał niepełnosprawnym najpierw 300 złotych dodatku rehabilitacyjnego i by później tę kwotę podniósł o kolejne 100 złotych (w styczniu i czerwcu przyszłego roku).
Wojownicy
5. maja, dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych, minister Elżbieta Rafalska wybrała, by wezwać niepełnosprawnych i ich opiekunów do zakończenia protestu. – Zapraszamy panią minister na rozmowy o konkretnym postulacie, o dojściu do tej kwoty (500 złotych renty socjalnej – red.). Proszę nas więcej nie pomijać. Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych. Naprawdę fajnie by było w końcu konstruktywnie porozmawiać, dojść do kompromisu i zakończyć ten protest – apelował Kuba. Później Adrian mówił dziennikarzom, że jest mu smutno, iż państwo kłamie im prosto w oczy. – Źle jesteśmy traktowani i pora to zmienić – podkreślał.
Poeta, marzy o rodzinie
– Adrian jest wrażliwą duszą. Interesuje go poezja śpiewana – zdradza Joanna Scheuring-Wielgus. – Poezja obejmuje cząstkę mojego życia. Piszę wiersze, ale na razie do szuflady – mówi nam nieśmiało 22-latek, który porusza się na wózku. Ma nadzieję, że kiedyś będzie miał na tyle odwagi, by je z niej wyciągnąć i komuś pokazać. – Na pewno będę chciał opisać, co się dzieje tutaj, w Sejmie – zaznacza. Ale oprócz poezji, Adrian uwielbia siatkówkę. – Ta dyscyplina była pierwszą moją miłością, poza dziewczyną – mówił w nagraniu na Facebooku.
Cieszę się, że mogę mieć tę drugą połowę, aczkolwiek jeszcze takich wielkich deklaracji nie ma. Próbujemy, docieramy się.
Harcerstwo mnie uczy pokory i tego, że jednak nie jest się niepełnosprawnym , to jest kwestia ułożenia sobie w głowie. I walki samym z sobą. Znajduję chwilę na siłownie. Pokazuję, że osoba niepełnosprawna może być pozytywnym wariatem.
Adrian przestał już marzyć o tym, że zacznie chodzić. Ale bardzo chciałby kiedyś wyjechać z rodzinnego Olsztyna do Egiptu i Rzymu. – Nigdy nie leciał samolotem, a bardzo by chciał – zdradza Scheuring-Wielgus. Ale największe marzenie Adriana to założenie rodziny. –
Chciałbym mieć żonę i chociaż jedno szczęśliwe dziecko, zdrowe przede wszystkim – mówi z radością w głosie. Bo w ogóle rodzina, czyli mama i bracia, są dla niego najważniejsi. – Adrian jest bardzo związany z mamą, bo to ona sama go wychowywała. Ma jeszcze dwóch starszych braci – mówi nam posłanka Nowoczesnej.
Uwielbia walki MMA, chciałby spotkać Nawałkę
Kiedy na szklanym ekranie pojawia się Adrian, to pewne, że zaraz obok zobaczymy Kubę. Mężczyzna za dwa miesiące skończy 24 lata. Jest zaprawiony w boju – wspólnie z mamą – Iwoną Hartwich – przez 17 dni okupował Sejm już cztery lata temu. – To była nasza wspólna decyzja, by i teraz przyjechać do Warszawy i protestować. Nie mogłabym na siłę Kuby zaprowadzić do Sejmu, żeby protestował – mówi nam Iwona Hartwich.
Codzienność: Wstajemy, jemy śniadanie, no i myjemy się. Rehabilitacja. Oglądam trochę seriali, serfuję po internecie. Wychodzimy na spacer. Ale są też dni, że jeżdżę na imprezy KSW . To są takie niezapomniane chwile.
W gimnazjum mi dokuczali i kazali powtarzać "jestem niepełnosprawny, jestem niepełnosprawny".
Kuba chciałby poznać kogoś fajnego, w przyszłości założyć rodzinę, usamodzielnić się tak mocno, by nie być w tym przysłowiowym DPS-ie.