
Publiczne ubezpieczenie zdrowotne miało zostać wprowadzone obok funkcjonującego dziś prywatnego. Prawie 62 proc. Szwajcarów opowiedziało się jednak za utrzymaniem wyłącznie prywatnego systemu. Pomimo apeli lewicowych środowisk, zdaniem których składki zdrowotne są zbyt wysokie, niedzielne referendum zakończyło się dla nich fiaskiem. Proponowany system miał powstrzymać nieustający wzrost składek. Ale kto bogatemu zabroni?
Według raportu Global Wealth Report z 2012 roku statystyczny obywatel Szwajcarii ma majątek wart prawie 1,5 miliona złotych. Szwajcaria to jeden z najbardziej uprzemysłowionych krajów świata, choć jeszcze sto lat temu nie odstawał od europejskiej średniej. Tymczasem u progu XXI wieku produkcja przemysłowa na osobę była w Szwajcarii 2,2 razy większa niż w USA, o 24 proc. większa niż w Japonii i aż 34 razy większa niż w Chinach.
Szwajcaria znajduje się na piątym miejscu, tuż za Luksemburgiem, Norwegią, Katarem i Makau, na liście najbogatszych krajów świata. Wartość PKB przypadającą na jednego mieszkańca Szwajcarii to 80528 dolarów. Dla porównania, Polska osiągnęła w 2013 roku 13 432 dolarów.
Sam koszt kas chorych to około 200 CHF miesięcznie. Jeśli chcemy w szpitalu leżeć w jednoosobowej sali, a leczyć ma nas wybitny lekarz z innego państwa wówczas możemy zapłacić nawet 500 CHF miesięcznie. Minimalna franszyza dla dorosłych wynosi 300 CHF, maksymalna 2500 CHF rocznie. W praktyce wygląda to tak, że płacimy np. 450 CHF rocznie franszyzy, lekarz rodzinny, co trzy miesiące wysyła nam rachunek z 30 – dniowym terminem na wyrównanie należności (jeśli skorzystaliśmy z wizyty). Po przelaniu pieniędzy na konto lekarza, zwracamy się do Kasy Chorych, która zwraca nam część wydatków. Jedna wizyta u lekarza rodzinnego kosztuje około 70 CHF. Czytaj więcej
Ten bogaty i niezwykle przyjazny nie podoba się także jazzmanowi Michałowi Urbaniakowi. Jak mówi w wywiadzie dla naTemat, po prostu nie cierpi spokojnej Szwajcarii. – Dla mnie to kraj zbyt zorganizowanych ludzi, w którym nie ma wolności osobistej. Ludzie patrzą na siebie spode łba - co oczywiście dzieje się też w Polsce, ale o ile u nas to jest spontaniczne, to u nich jest wkalkulowane w system (śmiech). U nich wszystko jest bardzo kwadratowe – ocenia w rozmowie z Anną J. Dudek.
Miałem jakoś krzywo przybitą pieczątkę w paszporcie, więc najpierw wrzucili mnie do więzienia, a potem wyrzucili z kraju. Więc nie mogłem nagrać płyty. W dodatku wiedzieli, że dalej miałem jechać do Hamburga, więc wysłali mnie do Paryża. Mało tego, mimo że byłem bardzo grzeczny i podporządkowany, prosiłem ich, żeby mnie nie zamykali, bo mam klaustrofobię, a oni mnie zamknęli. I nie pozwolili grać na skrzypcach. To było nieludzkie. Później wróciłem do Nowego Jorku, poszedłem do konsulatu i okazało się, że mam trzyletni zakaz wjazdu do kraju. Powód? "Niewłaściwe zachowanie"(śmiech).
Pierwszego maja tego roku Szwajcaria otworzyła swój rynek pracy dla Polaków. Bezrobocie utrzymuje się tam poniżej 4 proc., a średnia płaca na rękę to 4950 CHF (17152,85 zł). Jak mówiła nam Maria Reklewska, pracująca w jednej z firm farmaceutycznych w Bazylei, praca w Szwajcarii odbywa się w komfortowych warunkach.
Pracuje się tam na luzie. Kiedy chcesz załatwić jakąś sprawę wszyscy podchodzą do zadania w spokoju. Nas Polaków może nawet takie podejście denerwować, bo my chcemy wszystko zrobić szybko. Czytaj więcej
Ale Szwajcaria znana jest z tego, że nadzwyczaj często oddaje głos obywatelom, którzy za pomocą lokalnych referendów decydują o losach kraju. Pięć miesięcy temu, właśnie w tej formie Szwajcarzy odrzucili możliwość pobierania najwyższej pensji minimalnej na świecie. Aż 76,3 procent Helwetów zagłosowało przeciwko propozycji związków zawodowych, aby wynagrodzenie za godzinę pracy wynosiło ok. 25 dolarów.
Wybór Szwajcarów, którzy nie chcą publicznego ubezpieczenia zdrowotnego może dziwić. Ale tylko w Polsce, bo jeśli przyjrzeć się temu krajowi bliżej, zadziwia niemal na każdym kroku.
W ramach negocjacji przeprowadzanych z władzami wybranego kantonu w celu zawarcia porozumienia podatkowego ustalana jest wysokość dochodu, od którego ma być liczony należny podatek dochodowy danej osoby zgodnie z ogólnymi zasadami obowiązującymi w wybranym kantonie. Czytaj więcej
