Przyczynił się do popularyzacji tańca w Polsce, pomógł rozwódkom w rozwoju kariery, obok "M jak miłość" dawał wiele wzruszeń emerytom. Ale miarka się przebrała. Po siedmiu latach, "Taniec z gwiazdami" zostaje zdjęty z anteny. - Ten program wszedł już w cykl spadającej oglądalności - tłumaczy powód tej decyzji w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Piotr Walter, wiceprezes TVN.
Polska była drugim, po Stanach Zjednoczonych, krajem z największą liczbą edycji "Tańca z gwiazdami". Prześcignęliśmy nawet Wielką Brytanię, gdzie ten format się narodził. Niektórzy mieli dość programu już od dawna. Jednak mimo spadającej oglądalności wciąż śledziły go ponad cztery miliony widzów. Dla tych, którzy będą tęsknić za programem, przygotowaliśmy wymarzony skład XIV edycji. W końcu Piotr Walter sam stwierdził, że do tego formatu stacja TVN zawsze będzie mogła wrócić.
Kandydat numer jeden: Jan Tomaszewski
Spełnia trzy kryteria. Był sportowcem, jest posłem i kontrowersyjnym komentatorem. Cięty język na pewno przydałby mu się w odpowiedzi na krytyczne uwagi Czarnej Mamby. Z kolei jego charyzma na pewno sprawdziłaby się w paso doble. W stroju butnego torreadora prezentowałby się jak nikt inny.
Kandydat numer dwa: Krzysztof Rutkowski
W "Tańcu z gwiazdami" uczestniczył już Maciej Friedek, policjant i aktor amator znany z seriali "W11" i "Detektywi". Czas na detektywa z prawdziwego zdarzenia. A do tego gwiazdę. Rutkowski na parkiecie popisałby się swoimi umiejętnościami tancerza, w końcu już od lat kręci jak nikt. Po godzinach wykorzystałby swoje zdolności śledcze i być może udałoby mu się wywęszyć nieprawidłowości w przeprowadzaniu konkursu smsowego. Ktoś musiałby jednak przekonać Rutkowskiego, by na czas trwania programu zdjął okulary. Zbiegając ze schodów w studio, mógłby zrobić sobie krzywdę.
Kandydat numer trzy: Adam Hofman
W "Tańcu z gwiazdami" musi znaleźć się przedstawiciel parlamentu. Był Krzysztof Bosak, czas na kolejnego przystojniaka ostatniej kadencji. Adam Hofman to kandydat idealny. Jego zaciętość w wyrażaniu opinii na pewno pomogłaby mu w żmudnych i wyniszczających treningach. A przy okazji może zrzuciłby parę kilogramów? Co prawda ostatnio to lewica chudnie w oczach, ale ta tendencja przydałaby się także po prawej stronie barykady. Nawet jeśli Adam Hofman uważa się za naprawdę grubą rybę.
Kandydat numer cztery: Wojciech Cejrowski
Kolorowe ubrania, przaśny styl bycia. Do dość kiczowatej formuły programu Wojciech Cejrowski pasowałby idealnie. Musiałby pogodzić się jednak, że o ile przez świat można przejść boso, wywijać na parkiecie bez butów się nie da. W swoich stylizacjach miałby konkurenta - zasiadającego w jury Piotra Galińskiego. Koszulami z Ameryki Południowej na pewno wzbudzałby zazdrość mistrza tańca i instruktora, co mogłoby mieć wyraz w ocenie występów.
Kandydatka numer pięć: Nelli Rokita
Jej energia na pewno wystarczyłaby do samego finału. Jest też zmienna jak kameleon. Upodobanie do stylowych kapeluszy pomogłoby przenieść się do czasów, w których tańczono turniejowe dziś fokstrot i quickstep. Z kolei fryzura nie wymagałaby stylizacji przy szalonym jive.
Kandydatka numer sześć: Anna Grodzka
Polacy są już na to gotowi, a posłanka Anna Grodzka ma wystarczająco duży dystans, by wystąpić w "Tańcu z gwiazdami". Obok posła Hofmana i Tomaszewskiego, przydałaby się przedstawicielka Sejmu płci przeciwnej. Anna Grodzka jest jednak dość wysoka i TVN musiałby się nagimnatykować, by znaleźć dla niej odpowiedniego partnera. Bo posłanka jest podobno wyższa nawet od jednego z najbardziej postawnych trenerów - Rafała Maseraka.
Kandydatka numer siedem: Monika Olejnik
Ma doświadczenie w chodzeniu na niebotycznie wysokich obcasach, poradziłaby sobie w aksamitnych pantofelkach do tańca. Pytanie tylko, czy chciałaby je założyć. W końcu do zbyt gustownych nie należą. Prawdopodobnie w starciu ze stylistkami postawiłaby kropkę nad i. Za nic w świecie nie zamieniłaby swoich szpilek od Louboutina.
Kandydatka numer osiem: Elżbieta Jaworowicz
Czy taniec może być także istotną sprawą dla reportera? Oczywiście! Zwłaszcza, jeśli zajęłaby się nim posiadaczka najbardziej zakręconych nóg telewizji publicznej. Na pewno sprawdziłyby się na parkiecie komercyjnej stacji. Jej styl siedzenia na krześle udowadnia też, że Elżbieta Jaworowicz swoimi biodrami potrafi zdziałać cuda. Takie zdolności przydałyby się w rumbie. Hip Swing, Hip Action - skomplikowane figury dla sławnej dziennikarki to bułka z masłem!
Kandydat numer dziewięć: Maciej Nowak
Ciekawe, czy twórcy "Tańca z gwiazdami" zdecydowaliby się na męsko - męską parę w czternastej edycji. W ten sposób zachęciliby na pewno do udziału Macieja Nowaka, który swój homoseksualizm deklaruje na każdym kroku. Kontrowersyjny pomysł pomógłby też na pewno w zwiększeniu oglądalności.
Kandydatka numer dziesięć: Aneta Zając
Niejedna rozwódka dzięki "Tańcowi z gwiazdami" zaczęła swoje życie od nowa. Kariera Kingi Rusin nabrała tempa. Weronika Marczuk Pazura, wpadając w ramiona Jana Klimenta, uwolniła się ostatecznie od Cezarego Pazury i Agenta Tomka. Co prawda ostatnio tabloidy żyją osobistymi zawirowaniami Moniki Richardson i Haliny Mlynkovej, ale panie w programie już występowały. TVN mógłby zaprosić więc do udziału trzecią poszkodowaną polskiego show-biznesu: Anetę Zając. Może po udanym występie TVN zaproponowałby jej rolę w serialu?
Kandydatka numer jedenaście: Honey Skarbek
Zdecydowana faworytka. I to nie ze względu na umiejętności taneczne (chociaż te podobno posiada), ale niezwykle pokaźny fanklub. Pod koniec 2011 roku była najczęściej wyszukiwaną osobą w Polsce według rankingu Google. Dość młodzi wiekiem i wierni jak pies wielbiciele bez zastanowienia zużyliby całe doładowanie i w niedzielny wieczór blokowaliby telefoniczne linie "Tańca z gwiazdami".
Kandydatka numer dwanaście: Beatka, współautorka hitu "Mięsny jeż"
Kandydat numer trzynaście: Marcin Najman
Potrafi śpiewać i tańczyć, jest miłośnikiem muzyki romantycznej. Praca stóp na ringu nie była jego mocną stroną, mógłby więc wykazać się na parkiecie. Do jego ulubionych tańców na pewno należałby walc wiedeński i angielski. W "Tańcu z gwiazdami" występuje jednak wysoki element rywalizacji. A przecież Marcin Najman nigdy nie chciał walczyć.
Kandydatka numer czternaście: Weronika Grycan
Jak siostry Krupa. Jedna bardziej sławna, ale to ta druga wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami". Wiktoria Grycan jesienią ma być zajęta. Podobno spotka się na planie "Top Model 3" z Joanną Krupą, gdzie będzie asystentką stylistki. TVN udział w "Tańcu z gwiazdami" mógłby więc zaproponować najstarszej z latorośli ciastkarskich potentatów.
Miejmy nadzieję, że w programie zostałaby dłużej niż Marta Krupa i nie straszyła nas, że po programie rozpocznie karierę muzyczną.
"Taniec z gwiazdami" zastąpił m.in. reality show "Surowi rodzice", którego uczestnicy są jeszcze mniej naturalni niż prowadząca program Natasza Urbańska i statyści z "W11", "Pamiętników z wakacji" razem wzięci. Może po jakimś czasie TVN zmądrzeje i powróci do starego, dobrego formatu?