Reklama.
Co prawda wyrok w sprawie Beaty Sawickiej już zapadł, ale afera nadal żyje swoim życiem. Dziennikarze "Faktu" przeczytali kilkanaście tomów akt, z których wynika, że posłanka w dość nieparlamentarny sposób chciała sobie poradzić z ówczesnym sekretarzem PO. - Chciałam się rozliczyć z jednym gościem (…) Trzeba "wpier…" Grzesiowi Schetynie - miała mówić w rozmowie z dwójką agentów CBA.
Sawicka: Prosiłam Tomka, żeby mi załatwił chłopaków z Pragi. Chciałam się rozliczyć z jednym gościem, który mnie czyści.
Agent Tomek: Trzeba komuś wpier…
Agent Marek: Grześkowi Schetynie?
Sawicka: Grzesiowi Schetynie
Agent Marek: Mówisz i masz. Tylko trzeba, żeby nie przesadzili
Sawicka: Zajebiście, zajebiście. Ale wyrafinowany skur… (...)
CZYTAJ WIĘCEJ