
To był jeden z tych głośnych odcinków Kuchennych Rewolucji, w których nie brakowało kłótni i ostrych słów. Ponad cztery lata temu, gdy odbyła się jego emisja, w komentarzach wręcz padało słowo "rzeźnia". Po programie karczma została z nową nazwą "Kiełbacha i Korale" i każdy, kto choć raz spędzał urlop był w Bukowinie Tatrzańskiej, po prostu musiał koło niego przechodzić. Jakież jest teraz zaskoczenie, gdy dokładnie – i dosłownie – naprzeciwko, turyści widzą nową restaurację Magdy Gessler!
Budynek "Schroniska Smaków" jest piękny i robi wrażenie. "Kiełbacha i Korale" to typowa góralska karczma. Zupełnie dwa inne światy. Przy jednym do dziś wisi szyld z napisem, że tu odbywały się Kuchenne Rewolucje. Na drugim plakat z ogromnym wizerunkiem Magdy Gessler. I choć restauracja nazywa się "Schronisko Smaków", to i tak wzrok przykuwa wielki, podświetlany napis: "Restauracja Magda Gessler". Ufff...czy ktoś zdziwiłby się, gdyby właściciele tej pierwszej byli lekko niezadowoleni?
Tylko Bukowina Tatrzańska to administracyjnie wieś, przez którą biegnie jedna, główna ulica. A oba lokale stoją po jej obu stronach, co wzbudza zwyczajnie ludzkie zaciekawienie. – To jest tak, jakby po jednej stronie ulicy stał Kaufland, a po drugiej Lidl. To są sklepy należące do jednego koncernu spożywczego. Każdy ma swoich klientów. Ja to tak widzę – tłumaczy Kamil Sakałus. Przekładając to na restauracje – jak klient będzie chciał iść na żurek, pójdzie do karczmy. Jak będzie chciał zjeść amerykańskiego ribeye'a, przyjdzie tutaj.
Gdy ponad cztery lata temu TVN pokazał rewolucję w tej karczmie, w Bukowinie podobno wrzało, górale oburzali się na program, na opinie o nich.
Podhale gotuje się dziś z wściekłości na Magdę Gessler. Bo w swoim programie "Kuchenne rewolucje” pokazała dość niestrawny góralski bigos: awantury, pijaństwo, pazerność i zwykłe chamstwo. Czytaj więcej
Już dziś na stronie "Schroniska Smaków" pojawia się pytanie o to, kiedy można tu spotkać Magdę Gessler, a także oficjalna odpowiedź restauracji. Widać, że ludzi to interesuje.
To jedno z najczęściej zadawanych pytań, jakie kierujecie do nas podczas wizyty w restauracji, mailowo i telefonicznie. Pomimo napiętego kalendarza Magda Gessler dość często odwiedza Bukowinę Tatrzańską. Schronisko Smaków to, jak przyznała w jednym z wywiadów, jej „oczko w głowie”. Kontroluje, udziela rad kucharzom, pyta o opinię Gości i nanosi stosowne poprawki. Zdarza się też, że będąc przejazdem wejdzie niepostrzeżenie tylnym wejściem na kilka chwil, aby sprawdzić czy wszystko jest w należytym porządku, po czym – równie niepostrzeżenie – znika. Tak więc rozglądajcie się uważnie, może akurat podczas Waszego pobytu uda się Wam spotkać Magdę w Schronisku Smaków! Czytaj więcej
W internecie oba lokale mają różne oceny. Krytykowana przez Gessler "Kiełbacha i korale" też ma wiele bardzo dobrych. Właścicielka jednego z pensjonatów mówi, na przykład, że jej turyści często tam chodzą i mówią, że jedzenie jest smaczne. Choć i tych gorszych opinii też nie brakuje. Z Gessler podobnie. Ale jednego odmówić nie można.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
