![Dominik Tarczyński, poseł PiS, w 2010 roku startował w wyborach do sejmiku województwa świętokrzyskiego.](https://m.natemat.pl/6f2007439ae66a18c66d87a2279393d9,1680,0,0,0.jpg)
To poseł Tarczyński, z własnej inicjatywy, nagrał zajście za pomocą Periscope i wrzucił do sieci. Wtedy też na jego głowę spadł kubeł pomyj i żartów, podobnie jak teraz z powodu zdjęcia stopy w kąpieli. Ale widać, że posłowi bardzo podobają się media społecznościowe i lubi z nich korzystać.
Poseł Tarczyński, rocznik 1979, wcześniej z dużą polityką niewiele miał wspólnego, choć związany był z Solidarną Polską, w Lublinie działał w Stowarzyszeniu Solidarni 2010, startował w lokalnych wyborach. Ale z filmem, jak najbardziej. Był szefem TVP w Kielcach, choć tylko przez rok, był też dyrektorem w oddziale warszawskim. I kręcił filmy dokumentalne, m.in. przy współpracy z "Gazetą Polską". Najbardziej znany z nich nosi tytuł "Egzorcysta".
W sieci można znaleźć różne opinie na temat organizacji tych wypraw, ale w sumie nie to było przecież najważniejsze.
Lecieliśmy nad Bejrutem widząc chmury, a ¾ samolotu, bo tyle miejsc zajęliśmy trzymało różaniec w ręku. Niezapomniany widok i doświadczenie modlitwy „bliżej nieba”. Pewnie, że modliliśmy się w samolocie! Co więcej towarzyszyła nam potężna figura Matki Bożej którą pozwolono nam zabrać na pokład samolotu. Niezapomniany czas radości… Czytaj więcej
Nie ma masek bezpiecznych. Każda maska jest realnym duchowym zagrożeniem, nawet ta najbardziej kiczowata, zakupiona na lokalnym straganie. Dlaczego? Dlatego, że historia tych niestety nadal bardzo popularnych pamiątek z wakacji jest sama w sobie demoniczna. Mało kto wie, że większość wizerunków które przedstawiają te maski to wyobrażenia demona. Czytaj więcej
Dominik Tarczyński został posłem z województwa świętokrzyskiego. – Kojarzę go z absurdalnymi interwencjami na pograniczu kabaretu, a nie z merytorycznymi. Chciał ścigać internautów za prześmiewcze memy. Ostatnie referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc wspieranego przez PiS nazywał hucpą. Ludzie sobie z niego żartują, ale on daje im ku temu preteksty. Stał się bohaterem satyrycznych portali i pod tym względem wyróżnia się na tle innych posłów – mówi Marcin Chłodnicki.
W Sejmie od początku nie należał do tych biernych. Jego wystąpienia też nie pozostawały bez echa. Miał mocne wejście pomysłem, by posłów w Sejmie badać alkomatem. "Sejm to także miejsce pracy" – napisał na Twitterze. Miało to związek z zachowaniem posła Michała Kamińskiego.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl