Godło, flaga, hymn to za mało? Będzie kolejny narodowy symbol. W Senacie trwają nad nim prace. Jak udało się nam ustalić, głos zabrała Kancelaria Prezydenta, a prawicowa telewizja Republika podała nawet, że orzeł będzie miał krzyż na koronie. Politycy mogą jednak zaskoczyć producentów odzieży patriotycznej nie tylko inwencją twórczą. Jak się dowiedzieliśmy – niewykluczone, że uściślone zostaną przepisy o wykorzystaniu symboli narodowych.
Godło państwowe na t-shircie, flaga na nogawce – to prawicowców nie oburza. Przykład płynie z góry. Prezydent Andrzej Duda w czasie podróży do Chin założył nawet polo znanej marki produkującej odzież "patriotyczną". Wszyta kieszonka odsłania biało-czerwone barwy. To jeden z subtelniejszych i ciekawszych pomysłów wśród producentów tego typu odzieży. Najczęściej z "prawilnych" dresów symbolika narodowa aż bije po oczach. Prawicowym to nie przeszkadza.
To trochę podwójna moralność, bo wybuchają i oskarżają o szarganie świętości w nieoczekiwanych momentach, jak chociażby w Szczecinie. Tamtejszego radnego oburzyła biało-czerwona zebra, czyli przejście przez jezdnię. Jeszcze bardziej emocjonalnie reagują na spektakle. W sprawie "Nasza przemoc, wasza przemoc" głos nawet zabrał wicepremier Piotr Gliński. Anna Sobecka napisała nawet do prokuratury. Tu było jednak faktycznie dość kontrowersyjnie, bo oburzonym nie spodobało się, m.in., że aktorka wyciągnęła "biało-czerwoną flagę z krocza".
Krzyż na kronie i nowa chorągiew
Powodów do oburzania się może przybyć. Telewizja Republika dodała, że orzeł ma mieć koronę z krzyżem. Raczej to pobożne życzenie prawicowców, którzy zapowiadają naciski na polityków. Natomiast do znanych symboli narodowych, czyli godła z orłem, hymnu oraz biało-czerwonych barw – dojdzie nowy: Chorągiew Rzeczypospolitej. Będzie używana m.in. na uroczystościach z udziałem prezydenta. Z pewnością Andrzej Duda będzie wymagał nowego honoru, bowiem obecna głowa państwa przywiązuje uwagę do ceremonialnej oprawy. Nowa chorągiew to płat tkaniny barwy czerwonej z wizerunkiem orła ustalonego dla godła RP pośrodku płata, w obramowaniu wężyka generalskiego. O jej ustanowienie zabiegała Rodowe Stowarzyszenie Rodziewiczów. Ich zasługą jest też ustanowienie 2 maja, jako Dnia Flagi. Wnioskodawcy powołują się m.in. na tradycję II Rzeczpospolitej, ale nie brakuje również sceptyków tego pomysłu.
– Zabierałem głos w tej sprawie na komisji senackiej. Uważam, że na obecnym etapie za wcześnie jest, aby wprowadzać nowy symbol. Ważniejszym jest uporządkowanie dotychczasowej ustawy o symbolach, bowiem zawiera ona nawet błędy techniczne – prof. Sławomir Górzyński, prezes Polskiego Towarzystwa Heraldycznego komentuje w rozmowie z naTemat.
Czerwony do poprawki
Przed laty Najwyższa Izba Kontroli badała używanie symboli narodowych. Kontrolowanie dotyczyło tylko instytucji, nie zaś popularnych na rynku patriotycznych gadżetów. Co ciekawe, na ścianach gmachu NIK zachowały się symbole Polski Walczącej. Latem 1943 r. Margaret Korsak ryzykowała życie, aby dokończyć malowanie PW. Obecnie "kotwicę" powszechnie widać na bagażnikach aut.
Po kontroli pracownicy NIK wyciągnęli wnioski. W ich ocenie urzędnicy z reguły prawidłowo traktują symbole. Zwrócili jednak uwagę, że potrzebne jest ustalenie dokładnie, jak ma wyglądać czerwona barwa. Niby każdy wie, ale NIK zauważył, że na wiszących w urzędach godłach i flagach są różne odcienie. Postulowali również o ustalenie zasad używania symboli narodowych. A jak ocenia to szef polskich heraldyków? – Urzędnicy traktują je zazwyczaj godnie. Jeśli zdarza się niewłaściwe, to głównie nie przez złośliwość, tylko brak wiedzy – ocenia Górzyński.
Prezydent mówi, tak... ale
Petycję w sprawie ustanowienia Chorągwi Rzeczpospolitej rozpatruje senacka Komisja Praw Człowieka. Jej członkowie przygotowali wstępny projekt ustawy i przyszła kolej na załączniki. Głos jednak zabrała Kancelaria Prezydenta. – Podziela nasze stanowiska o wprowadzenia nowego symbolu, ale uważa, że należy kompleksowo opracować całość ustawy o symbolach. Prosi o wstrzymanie się z dalszymi pracami. To jest zbieżne z ostatnimi naszymi ustaleniami. Wbrew pozorom to nie jest łatwa ustawa, bo należy określić w jakiej relacji pozostają symbole godło, flaga i chorągiew – tłumaczy senator Michał Seweryński, szefujący komisji.
Możliwe prace nad nową ustawą znów ruszą pełną parą, a nowy symbol pojawi się na stulecie odzyskania niepodległości. – Moim zdaniem jest potrzeba normalizowania przepisów. Nie wykluczone, że zostaną określone uregulowania zasady wykorzystania symboli, czyli przekraczające rozpatrywana przez nas petycję – dodaje Seweryński.
Rok odsiadki za znieważenie
Już obecnie za niszczenie narodowych symboli grozi wysoka kara.
Art. 137 § 1 Kodeksu Karnego
Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Nie można stosować symboli na produktach handlowych. Jest jednak furtka dla producentów "patriotycznych gadżetów". Mogą stosować symbole drogie każdemu Polakowi w wersji przestylizowanej, artystycznej.
Drugi paragraf tego artykułu przypomina zasadę, o której narodowcy zapominają. Ten przepis chroni symbole innych państw. Podczas ostatniego Marszu Niepodległości narodowcy spalili flagę, z którą policjanci mieli problem. Nie chcieli przyznać, że spalono flagę Ukrainy. Ich zdaniem zniszczono symbole Ruchu Autonomii Śląska.
Po co to komu?
Może więc senatorowie zamiast tracić czas na rozmowy o symbolach, powinni domagać się egzekwowania prawa? Aleksander Świeykowski, były senator, który zasiadał w komisji kultury zajmującej się obecnie symbolami, ocenia jej prace: "Co ja o tym myślę? To, co o całej ekipie "dobrej zmiany". Niedługo w imię historii, narodu zaczną regulować wszystko. Po co to komu? Dotychczasowe przepisy były wystarczające".
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl