– Ale wie pani, że taksówkarze lubią narzekać? – żartobliwie ostrzega 37-letni Artur, który uważa się za wyjątek od tej reguły. Jest rozczarowany tym, że PiS nic nie zrobił z Uberem, ale to nie znaczy, że tęskni za poprzednią ekipą. – Oni już się pokazali w restauracjach, to wystarczy – mówi kierowca kiwając głową. Nie popiera też jednak obecnej władzy. – PiS za duży nacisk kładzie na Smoleńsk i
Kościół – zauważa. Kończy wracając do Ubera. Mówi, że wielu taksówkarzy ma za złe PiS-owi, że nie rozprawili się z Uberem, bo mieli nadzieję, że ze zmianą władzy i to się zmieni, a tu się okazuje, że nic z tego.