– Czy można być warszawiakiem, nie kochając Legii? – zapytał znajomy, gdy wrócił z Krakowskiego Przedmieścia, na którym imprezowali kibice
Legii Warszawa. Trochę zrobiło mi się go żal. Jest słoikiem, ale pokochał Warszawę. Za jego dylematami nie kryje się też miłość do innego piłkarskiego klubu, zwłaszcza
Polonii, drużyny starszej od klubu na Łazienkowskiej. Tego wieczoru kibice Legii – i jej symbole – widoczni byli w całym mieście. Taksówkarze ozdobili swoje auta flagami klubu (bardziej niż zazwyczaj). Zachowanie kibiców pod kolumną Zygmunta oburzyło
Magdalenę Środę, a jeszcze bardziej od nich poruszył ją brak reakcji policji. Jej zdaniem mundurowi wobec
innych manifestantów byliby mniej wyrozumiali. "Kibole mogą wszystko. Błogosławi ich Kościół, upodmiotawia władza, będą zapewne wkrótce służyć partii jako skrzydło do walki z opozycją. Niech więc się chłopaki wyszumią" – komentowała na swoim profilu.