Zrzut ekranu strony ThePirateBay.se

Piraci trzymają się mocno, choć ich zatoka jest wciąż ostrzeliwana. W Wielkiej Brytanii po wyroku sądu może dojść do zablokowania ThePirateBay.se. Wojna o wolny internet nie toczy się tylko wokół ACTA.

REKLAMA
"Zjednoczone Królestwo Cenzury" sądami chce zablokować dostęp do Przystani Piratów - mówią o procesie w Wielkiej Brytanii na swoim blogu właściciele ThePirateBay (szwedzka platforma wymiany plików). Sędzia uznał, że nie tylko pomagają albo umożliwiają łamanie praw własności, ale są równie za to odpowiedzialni co użytkownicy ich serwisu. Teraz, w związku z wyrokiem, British Phonographic Industry (organizacja reprezentująca interesy przemysłu muzycznego) chce, aby dostawcy usług internetowych zablokowali dostęp do ThePirateBay.se na Wyspach. Decyzja spodziewana jest w czerwcu.

Artyści podzieleni. Paulo Coelho za piractwem
Pogrzebanie ACTA nie kończy problemu
Polska i inne kraje w Europie wycofują się rakiem z umowy ACTA (ostatnio komisarz ds. handlu Karl de Gucht zdecydował, że dokumentem powinien zająć się Europejski Trybunał Sprawiedliwości). Nie oznacza to jednak końca problemów zwolenników filozofii "wolnej informacji".
Peter Sunde jeden z twórców serwisu ThePirateBay.se, który został skazany na osiem miesięcy za łamanie praw autorskich, pisał ostatnio - Zamiast pogodzić się z ewolucją, jak z czymś nieuniknionym, branża rozrywkowa oparła swój model biznesu na negowaniu/pozywaniu do sądu jakiejkolwiek zmiany, która mogłaby tej branży zagrozić (tłumaczenie chip.pl). Wciąż istnieją niejasne przepisy z doby precyfrowej uderzające w wymieniających się plikami.
Rękawicę podjął PSL, który złożył projekt ustawy poluźniający sztywny kołnierz praw autorskich. Czy będą o niego walczyć, gdy emocje wokół ACTA zupełnie wygasną?