Premier Beata Szydło była szefową Morawieckiego w rządzie, teraz to on będzie patrzył na nią z góry
Premier Beata Szydło była szefową Morawieckiego w rządzie, teraz to on będzie patrzył na nią z góry Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta

Piątkowe zamieszanie z obroną, ap otem dymisją premier Szydło przykryło wiele ważnych faktów, które miały miejsce tuż obok. Tak się "przypadkowo" złożyło, że mają one istotny związek z rządami PiS, a ich konsekwencje mogą dotyczyć nas wszystkich. Gotowi? No to jedziemy.

REKLAMA
I nie chodzi tylko o przepychane w ekspresowym tempie przez Sejm niekonstytucyjne ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym, które łamią trójpodział władzy oraz o nowy kodeks wyborczy, którego przyjęcie przez parlament będzie skutkowało prawdopodobnym "skokiem PiS” na samorządy. Co wydarzyło się jeszcze, a mogło wam umknąć?

1. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci tylko na dwie kadencje

W czwartek wieczorem sejmowa komisja nadzwyczajna do zmian w kodeksie wyborczym pozytywnie zaopiniowała dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Ograniczenie to ma nie dotyczyć wyborów przed dniem wejścia w życie nowych przepisów, czyli nie chodzi o tzw. dwukadencyjność wsteczną, której wprowadzenie PiS także rozważało. Wykreślenia z projektu PiS dwukadencyjności chciały kluby opozycyjne: PO, Kukiz'15, Nowoczesna i PSL. Opozycja argumentuje, że kadencyjność w samorządach jest niezgodna z konstytucją, która ogranicza jedynie kadencje prezydenta.

2. Polski nie stać na zakup systemu obrony powietrznej Patriot

Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki ogłosił w portalu Defense News, że "zaproponowana Polsce cena za system antyrakietowy Patriot jest nie do przyjęcia". Podległa Pentagonowi specjalna agencja notyfikowała Kongresowi USA potencjalną sprzedaż Polsce pocisków Patriot wraz z wyposażeniem za 10,5 mld dolarów (37 mld złotych). Jest to o 7 mld złotych więcej niż kwota, jaką Polska zamierza przeznaczyć na obronę przeciwrakietową. Według Kownackiego, zaskoczeniem były także inne elementy porozumienia, "na przykład cena offsetu”, ale - jak zapewnił minister - Polska będzie dalej negocjować i nie wycofuje się z zakupu.

3. Podkomisja smoleńska wróciła do teorii z brzozą

Szef podkomisji badającej katastrofę smoleńską prof. Kazimierz Nowaczyk oświadczył, że "w momencie uderzenia w brzozę (przez samolot) kąt natarcia wynosił 5,5 stopnia”. Szef MON Antoni Macierewicz przekonywał, że TU 154 M przeleciał 4 metry nad brzozą. Takie rozbieżności mają kolosalne znaczenie, bo minister kolejny raz ogłosił, że wiosną komisja przedstawi kluczowe dowody, które pozwolą dokładnie stwierdzić że 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem "nie doszło do wypadku". Wiceminister obrony Bartosz Kownacki podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji obrony wyjawił przy okazji, że na odszkodowania dla rodzin i bliskich ofiar oraz na prace komisji rząd wydał ok 90 mln zł.

4. W Senacie złamano prawo w trakcie głosowania

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz zaalarmował, że został złamany regulamin, który jest wewnętrznym prawem izby wyższej. Doszło do tego przy głosowaniu zmiany ustawy o ubezpieczeniach społecznych, która została oprotestowana przez pracodawców i związki zawodowe. "Nie braliśmy udziału w głosowaniu i w związku z tym wzięło w nim udział jedynie 48 senatorów. Czyli ustawę głosowano, ale nie uchwalono. Mimo to wicemarszałek Senatu Maria Koc na podstawie materiałów telewizyjnych uznała, że kworum było, czyli minimum 50 osób, i powiedziała, że ustawa została uchwalona” – napisał na Facebooku zbulwersowany machlojkami Borusewicz, który złożył już oficjalny protest.

5. Prokuratura umorzyła śledztwo ws. wypadku prezydenta

Śledztwo w sprawie pęknięcia opony w prezydenckiej limuzynie w marcu 2016 roku zostało umorzone - podało w czwartek wieczorem RMF FM (postanowienie jest nieprawomocne). Śledczy ustalili, że przyczyną wypadku z udziałem prezydenckiej limuzyny było zdarzenie o charakterze losowym. Przypomnijmy, że był to jeden z serii wypadków limuzyn najważniejszych osób w państwie. Według "Rzeczpospolitej” auto prezydenta przed wypadkiem stało blisko miesiąc w warsztacie. Powodem był brak w BOR-owskim magazynie specjalnej opony. Z ustaleń "Rz” wynikało, że w Biurze zapadła decyzja o założeniu opony, która leżała w magazynie części wycofanych z eksploatacji i była przeznaczona do utylizacji.

6. Powołano nowego kontrowersyjnego szefa PISF

Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński podczas przesilenie rządowego powołał Radosława Śmigulskiego, członka zarządu Totalizatora Sportowego i byłego dyrektora firmy Syrena Films (producenta m.in. filmu "Kac Wawa”) na szefa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Śmigulski w konkursie dostał sześć głosów. Pięć otrzymała Izabela Kiszka-Hoflik, związana z instytutem od początku jego istnienia, a po odwołaniu z funkcji szefa PISF Magdaleny Sroki – pełniąca obowiązki dyrektora instytutu. Nowy dyrektor ma za sobą przeszłość polityczną: tworzył struktury lokalne kierowanego przez Przemysława Wiplera stowarzyszenia Republikanie.