Reklama.
Co prawda, projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, złożony przez stowarzyszenie "Ratujmy Kobiety" poległ przez polityków opozycji, ale zagadką było aż 58 posłów PiS, którzy zagłosowali za przyjęciem go do prac w komisji. Jednak dzięki wyjaśnieniom Krystyny Pawłowicz już wiadomo, co się stało – to sejmowa pomyłka i skomplikowane twory językowe stosowane przez marszałka Marka Kuchcińskiego.